Trzeba pamiętać, że Remigiusz Muś znajdował się pod bardzo dużą presją, psychiczną i emocjonalną. Samo stwierdzenie, że nie ma śladów udziału osób trzecich nie wystarczy. Wciąż możliwa jest hipoteza, że poprzez tak silny nacisk i presję technik pokładowy Jaka został wręcz nakłoniony do samobójstwa. Zdarzają się przecież sytuacje takiego właśnie udziału innych osób. Dla rzetelnego śledztwa jest rzeczą konieczną, by sprawdzić jego SMS-y, kontakty, z kim się spotykał.