
Ibisz o pierwszym tygodniu z synem. Powiedział, czym go straszono
"18 września 2022 r. przyszedł na świat nasz synek, Borys Ibisz" – przekazał w ubiegłym tygodniu prowadzący "Tańca z gwiazdami", który w imieniu swoim i żony, Joanny Ibisz podziękował za wsparcie swoim rodzicom, Pani doktor prowadzącej ciążę, położnej oraz personelowi Szpitala św. Rodziny przy ul. Madalińskiego w Warszawie.
Na instagramowym profilu Krzysztofa Ibisz zagościły również urocze zdjęcia prosto z porodówki. Niedawno prezenter wyjawił także, że jego syn ma drugie imię - Krzysztof. W sobotę (24 września) pokusił się o nowy post. Dowiadujemy się z niego, że wszystko jest w najlepszym porządku, a mama oraz zdrowy maluch są już w domu.
Ibisz, pisząc o pierwszym tygodniu z synem, dał do zrozumienia, że czuł się mocno poirytowany tym, czym go straszono. Przepowiadano mu i ostrzegano, że opieka nad dzieckiem będzie tak męcząca i absorbująca, że dopiero dowie się tego, co to znaczy prawdziwy "koszmar".
"Kochani, już mija piąty dzień od urodzin Borysa i szósta noc za nami. Najczarniejsze przewidywania bliższych i dalszych znajomych na razie nie sprawdziły się uff…" – czytamy na wstępie.
Krzysztof Ibisz
Prezenter na koniec wpisu zwrócił się do obserwatorów, aby nie uprawiali takich praktyk, jak "życzliwi" ludzie, którzy straszą i zniechęcają. "Prośba więc w imieniu przyszłych rodziców. Nie straszcie ich. Nie programujcie. Nie ma reguł i jednego doświadczenia. Wierzymy (może naiwnie), że dobre nastawienie to już połowa sukcesu" – skwitował.
Rafał Zawierucha i mąż Agnieszki Kaczorowskiej-Peli przyłączyli się do apelu Ibisza
Okazuje się, że najnowszy wpis z refleksją gwiazdora Polsatu dotarł nie tylko do licznego grona obserwatorów, ale także do innych znanych twarzy. O głos pokusił się, chociażby aktor, Rafał Zawierucha.
"Jak wspaniale kochani, że to tak na głos z całych piersi komunikujecie! Absolutnie się zgadzam, ponieważ to jest tylko jakieś dziwne przekierowanie emocji innych na drugich - jakbyśmy marzyli o tym, że trzeba się połączyć w bólu. A często zapominamy, jak wiele szczęścia dają te maleństwa - nieprzespane noce, nerwy, brak sił - no i co? Potem ta istota przecież powie: kocham, dziękuję, tęsknię. Więc teraz też już to mówi na tym świecie, który dla dorosłych jest już wiele razy zaskoczeniem, a co dopiero dla tych maluszków" – napisał.
"Joanno, Krzysiu - teraz dopiero zacznie się piękne życie! Teraz noce nieprzespane niech będą nocami wypełnionymi właśnie tym darem życia, cudem nowego istnienia. Niech to przesłanie idzie w świat! Ależ powiem Ci, że chciałoby się zażartować: namówiłeś" – dodał.
Wypowiedział się także Maciej Pela, mąż Agnieszki Kaczorowskiej-Peli, z którą doczekał się dwóch córek. To on głównie zajmuje się domowymi obowiązkami.
"Wspaniale czytać takie świadectwo. Jako tata dwóch cudownych dziewczyn podpisuje się i prawą i lewą ręką (choć oburęczny nie jestem!). Teraz panuje moda na straszenie rodziców, jak to skończy się wszystko i będzie koszmar. Wszystko pod płaszczykiem 'normalizowania' - tak jakby normalność była jedna jedyna. Wiara w dobre nastawienie, która się Państwo kierujecie, nie jest naiwna. Jest cudownie wzmacniająca! Życzę wzrastania w rodzicielstwie każdego dnia, gdyż jest to piękny czas!" – zaznaczył.
Zobacz także