Nowy tygodnik Pawła Lisickiego będzie miał ambicję być liderem po prawej stronie rynku tygodników. Ciekawe więc, kto będzie jego wydawcą. Ciekawe zarówno biznesowo, jak i nie całkiem biznesowo, bo wejście w spółkę z Pawłem Lisickim, Bronisławem Wildsteinem, Cezarym Gmyzem, Rafałem Ziemkiewiczem nie jest decyzją tylko biznesową.
A i wybór inwestora nie jest pewnie z punktu widzenia dziennikarzy niepokornych bez znaczenia. Są przecież dla nich pieniądze lepsze i gorsze. Te zlustrowane przez redaktora Wildsteina i te z tego punktu widzenia podejrzane. Nie każdy może trafić tak dobrze jak Gazeta Polska Codziennie, czyli prosto w ręce PiS. Albo też całkiem nieźle, czyli do wspólnej spółki ze SKOK-ami, jak Michał Karnowski.
Czekamy więc na informacje o nowym tygodniku. Paweł Lisicki nie jest skłonny dzielić się informacjami o nim. Na rynku mówi się, że prowadzi rozmowy z wydawcą tygodnika Wprost, czyli Platformą Mediową Point Group.
W ostatnią niedzielę w Warszawie w hotelu Hyatt doszło do spotkania obu stron. Brał w nim udział także Piotr Gabryel, który był kiedyś we Wprost, a w ostatnim roku pełnił funkcję zastępcy Pawła Lisickiego w "Uważam Rze". W rozmowie miał uczestniczyć także Robert Pstrokoński, który odpowiada w PMPG za dystrybucję. Wskazuje to, że spotkanie było więcej niż dyplomatyczno - zapoznawcze.
Panowie rozmawiali o terminach. Padły stwierdzenia, że 14 stycznia (poniedziałek) może być "bardzo trudny" i dlatego 21 stycznia jest bardziej prawdopodobny. Strony rozmawiały też o konkretach takich jak wyposażenie redakcji i koszty papieru.
Poprosiliśmy o komentarz do tej sprawy Pawła Lisickiego. Nie był rozmowny. Powiedział naTemat, że "prowadzi wiele spotkań", "prowadzi rozmowy z różnymi inwestorami", a jego tygodnik wystartuje na początku roku.
Otrzymaliśmy też oświadczenie rzecznik Platformy Mediowej Poin Group:
Oświadczenie PMPG
Jako spółka działająca na rynku mediów drukowanych nie wykluczamy współpracy
z tygodnikiem Pawła Lisickiego, o ile będzie to przedsięwzięcie sensowne
zarówno pod względem merytorycznym, jak i biznesowym, podobnie jak nie
wykluczamy współpracy z innymi tygodnikami. Przedsięwzięciu Pawła Lisickiego kibicujemy, bo nic tak nie służy rynkowi, jak dobrze pojmowana konkurencja, także konkurencja poglądów.
Z zainteresowaniem czekamy na więcej informacji. W redakcji naTemat Gazeta Polska nigdy nie była uważana za wiarygodną, ale po stronie prawicowej jak sądzimy jest. W końcu gdyby nie Tomasz Sakiewicz "w Polsce nie byłoby wolności słowa" /za Krzysztofem Skowrońskim/. Przypominamy więc tylko, co Gazeta Polska pisała swego czasu o Wprost. My uważamy to za jakieś głupoty, ale Cezary Gmyz, Bronisław Wildstein i Rafał Ziemkiewicz?