Wicemarszałek Sejmu Wanda Nowicka mówi w rozmowie z naTemat o ustanowionej przez siebie nagrodzie dla osób budujących świeckie państwo. – Bardzo bym chciała, żeby w kapitule był ksiądz. Udział takiej osoby to byłaby wspaniała rzecz. Nie wykluczam, że do następnej edycji zaprosimy jakiegoś duchownego – mówi.
Wicemarszałek Sejmu, posłanka Ruchu Palikota Wanda Nowicka ustanowiła w środę nagrodę Kryształowego Świecznika, która będzie wyróżnieniem dla osób budujących świeckie państwo.
“Mam nadzieję, że ta nagroda przyczyni się do tego, że osoby inaczej myślące, nie godzące się na klerykalizację życia politycznego w Polsce, zostaną dostrzeżone i ich prawa będą przestrzegane” – pisała na swojej stronie internetowej.
W kapitule nagrody zasiedli Magdalena Środa, Jan Hartman, Bożena Keff, Biruta Przewłocka-Pachnik, Stanisław Obirek oraz Robert Biedroń. O pomyśle kontrowersyjnego wyróżnienia rozmawialiśmy z jej pomysłodawczynią, Wandą Nowicką.
Na początek chciałbym zapytać, czy nagroda Kryształowego Świecznika to pani prywatna inicjatywa, czy też ustanowiła ją pani jako osoba pełniąca publiczną funkcję wicemarszałka Sejmu?
Jest to nagroda marszałkini Sejmu. Jako osoba sprawująca tę funkcję mam prawo ustanawiać tego typu wyróżnienia. Dodam, że nie wymaga to żadnej dodatkowej procedury w Sejmie.
Czy nie sądzi pani jednak, że osoba piastująca publiczny urząd nie powinna tak wyraziście opowiadać się po jednej ze stron światopoglądowego sporu o religię? Czy jako marszałkini Sejmu nie powinna pani zachować neutralnego stanowiska?
Mam wrażenie, że inni publiczni funkcjonariusze jakoś się tym nie przejmują i od lat w większości otwarcie stoją za Kościołem. Ich prawa do wyraźnego opowiedzenia się po jednej stronie nikt nie kwestionuje. Obecność Kościoła w życiu publicznym jest tak duża, że już się tego nie zauważa.
Z tego, co pani mówi, można wywnioskować, że nie jest to nagroda promująca świeckie państwo, tylko raczej wymierzona w Kościół katolicki.
Tak nie jest. Nam nie chodzi o żadną wojnę z Kościołem, tylko o zachowanie równowagi. Nie kwestionujemy przecież niczyjego prawa do wyznawania katolickiego światopoglądu. Nagroda nie jest też skierowana przeciwko wierze jako takiej. Proszę zauważyć, że w kapitule jest pani Biruta Przewłocka-Pachnik, prezeska Diakonii Kościoła Ewangelicko-Reformowanego oraz były jezuita, Stanisław Obirek.
Rozumiem, ale proszę powiedzieć, czy np. złożyła pani w takim razie propozycję zasiadania w kapitule jakiemukolwiek przedstawicielowi Kościoła katolickiego?
Przyznam, że poważnie się nad tym zastanawiałam, bo bardzo bym chciała, żeby w kapitule był ksiądz. Robiłam nawet w myślach przegląd potencjalnych “kandydatów”, ale stwierdziłam ostatecznie, że to nie jest możliwe do zrealizowania. Nawet najbardziej liberalni polscy księża nie pójdą tak daleko, bo mogliby narazić się na nieprzyjemności.
Poza tym, obecność księdza w kapitule ograniczałaby w pewnym stopniu pozostałe osoby w niej zasiadające. Niemniej jednak nie wykluczam, że do następnej edycji konkursu zaprosimy jakiegoś księdza. Udział takiej osoby to byłaby wspaniała rzecz, która mogłaby być dowodem, że także sam Kościół jest gotów rozmawiać o rozdziale od państwa.
Mówi pani, że będzie kolejna edycja. To już ustalone?
Konkretnej daty jeszcze nie ma, ale myślę, że kolejna edycja odbędzie się mniej więcej za rok. Nic mnie w tym względzie nie ogranicza, więc zobaczymy jeszcze, jak to będzie dokładnie. Chociaż właściwie taką nagrodę warto byłoby przyznawać raz na miesiąc (śmiech).
Co odpowie pani osobom, które krytykują ideę nagrody, podkreślając, że w gruncie rzeczy jest to trochę takie “kółko wzajemnej adoracji”, nagradzające osoby za poglądy podobne do swoich?
A dlaczego nikt nie kwestionuje tego, że NSZZ "Solidarność", która od dawna zajmuje wyraźne stanowisko polityczne, swoją związkową nagrodą uhonorowało Lecha Kaczyńskiego? Księża też przyznają sobie nawzajem nagrody i nikogo to nie szokuje. Porównam tu kwestię rozdziału państwa od Kościoła z prawami gejów i lesbijek. Kiedy osoby heteroseksualne chodzą po ulicy za rękę, to jest to w porządku, ale gdy to samo robią homoseksualiści, to jest już to “obnoszenie się” rodzące agresję.
Reklama.
Wanda nowicka
Wśród nominowanych znaleźli się m.in.: Maria Peszek – za płytę „Jezus Maria Peszek”, Kampania Nie kradnę, nie zabijam, nie wierzę (Lublin) – za kampanię billboardową, Koalicja Postęp i Świeckość (Kraków) – za utworzenie Koalicji i działanie na rzecz świeckości, Lesław Maciejewski – za walkę o usunięcie krzyża z Sali obrad Rady Miasta Świnoujście, Zuzanna Niemier i Tomasz Chabinka (Wrocław) – za wniesienie i wygranie sprawy przeciwko Ministrowi Edukacji Narodowej o naruszenie dóbr osobistych w związku z wnioskiem o usunięcie symboli religijnych w ich szkole, Piotr Szwajcer (Warszawa) – za przetłumaczenie na język polski i wydanie książki „Bóg urojony” Richarda Dawkinsa, oraz Janusz Ostoja-Zagórski – za zdjęcie krzyża w Sali Senatu Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy. CZYTAJ WIĘCEJ