"Rolnik szuka żony" to program rozrywkowy emitowany na antenie TVP1 od 2014 roku, który cieszy się niesłabnącą popularnością wśród telewidzów. Show zdobyło w 2015 i 2017 roku Telekamery "Tele Tygodnia". W połowie kwietnia wystartował 9. sezon programu. Wówczas mogliśmy zobaczyć wizytówki kandydatów na uczestników, którzy przed kamerami będą szukać swojej drugiej połówki.
Czytaj także: Poznajcie 8 uczestników 9. sezonu "Rolnik szuka żony". Najmłodszy z nich ma 24 lata
I tak w programie została szczęśliwa piątka, której dalsze losy będziemy mogli oglądać w kolejnych odcinkach, emitowanych w niedzielne wieczory w TVP.
Uczestnicy przeczytali już listy i zdecydowali, z którymi osobami chcą się spotkać na żywo. W odcinku, który został premierowo pokazany 2 października, nadszedł czas pierwszych randek i konfrontacji wyobrażeń z rzeczywistością.
Wśród pań, które zgłosiły się do Tomasza R., była m.in. 40-letnia Karolina. – Spodobałeś mi się od razu – wyznała już na początku spotkania. Mężczyzna nie krył zaskoczenia, nie tylko tym wyznaniem, ale i wiadomością, że kobieta ma... dziecko. Renata bowiem nie napisała w liście, że jest mamą 22-letniego syna.
– Wywarła na mnie negatywne wrażenie, dlatego że zataiła sam fakt, że ma dziecko. Raczej nie widzę jej jako mojej partnerki, kandydatki czy faworytki – mówił przed kamerami Tomasz.
Sama zainteresowana wydawała się lekko zakłopotana: – Nie napisałam, bo nie miałam gdzie tam tego… Ale no ja nie mieszkam z synem.
To zachowanie wywołało skrajne emocje wśród oglądających. "Dobrze, że jeszcze męża nie ma, bo może i o nim by zapomniała" – twierdzili niektórzy. "Jak to zataiła? Syn samodzielny. Komu to przeszkadza" – oburzali się inni.
To nie był jednak koniec nietypowych randek Tomasza. Rolnik spotkał się również 23-letnią Klaudią, która jest w ciąży. Po rozmowie przyznał, że coś między nimi "zaiskrzyło". "To pierwsza taka sytuacja w historii 'Rolnika'" – przypominają producenci programu.
Michał podczas prezentowania swojej wizytówki wydawał się być nieśmiały i bardzo skromny. Ku zaskoczeniu wielu fanów show, rolnik świetnie prowadził spotkania ze swoimi kandydatkami.
"Mistrz ostatniego odcinka. (...) Okazało się, że ma najwięcej obycia z laskami: eskalował dotyk, potrafił je zaintrygować, zawsze wiedział, jak odpowiedzieć, dużo wiedział o swoich kandydatkach. Coś czuję, że nawet jak nie znajdzie dziewczyny tutaj, to spokojnie znajdzie ją poza programem" – czytamy w komentarzu, który znalazł duże poparcie wśród innych internautów.
A czy podczas spotkań, któraś z kandydatek szczególnie wpadła mu w oko? Okazało się, że była nią Adrianna, z którą spotkanie wypadło dość przypadkowo. – Ten list wybrałem jako "ten, który na pewno przejdzie", zanim go przeczytałem.
Michał i Adrianna szybko nawiązali "nić porozumienia". – Po prostu wpadłem w te sidła – przyznał uczestnik.
Kolejnym rolnikiem, do którego także przyjechały kandydatki, był Tomasz K. Choć uczestnik był dosyć wybredny przy czytaniu listów, to po spotkaniach jedna z dziewczyn szczególnie go zainteresowała.
Chodzi o 22-letnią Katarzynę z województwa świętokrzyskiego. Bardzo spodobało jej się w Tomku to, że jest rodzinny i zależy mu na otwartości w mówieniu o uczuciach. Rolnik odwzajemnił zainteresowanie kandydatki.
– Bardzo fajna, naturalna dziewczyna, skromna, myślę. Podobają mi się takie dziewczyny. Takie dziewczyny są fajne i warte uwagi. Możemy powtórzyć randkę? – mówił zadowolony.
Jeszcze przed spotkaniami rolniczka wyraziła nadzieję, że "wśród tych chłopaków pojawi się 'ta' osoba". I tak po pierwszym zapoznaniu uczestniczka zapraszała nowych znajomych na indywidualne rozmowy.
Na "pierwszy ogień" wybrała 22-letniego Konrada, przyznając, iż zaintrygowały ją słowa z listu. – Pomimo jego wieku, to wydaje mi się, że jest bardzo dojrzały – to duży plus– powiedziała Klaudia.
Był też Krzysztof, który zgłosił się do programu za namową przyjaciela. – Jestem w szoku, randka przebiegła bardzo poprawnie, chcę ją dalej poznawać – stwierdził po rozmowie.
Kandydaci starali się jak najlepiej wypaść przed rolniczką. Otrzymała od nich mnóstwo komplementów, a w jej ręce powędrowały prezenty. Wyszło też na jaw, że wśród wybranych mężczyzn był... dawny znajomy Klaudii. Rolniczka przeprowadziła także rozmowę online z kandydatem, który nie mógł dotrzeć na miejsce.