nt_logo

Agnieszka Fitkau-Perepeczko uderza w Wendzikowską. "Będzie łóżeczko, będzie etacik"

Kamil Frątczak

04 października 2022, 11:50 · 3 minuty czytania
Media w ostatnim czasie obiegła informacja na temat odejścia Anny Wendzikowskiej ze stacji TVN. Dziennikarka udostępniła post, którym wyjaśniła swoją decyzję. Świat celebrytów podzielił się na dwa obozy: jeden za, drugi przeciwko prezenterce. Tym razem w Wendzikowską uderzyła Agnieszka Fitkau-Perepeczko.


Agnieszka Fitkau-Perepeczko uderza w Wendzikowską. "Będzie łóżeczko, będzie etacik"

Kamil Frątczak
04 października 2022, 11:50 • 1 minuta czytania
Media w ostatnim czasie obiegła informacja na temat odejścia Anny Wendzikowskiej ze stacji TVN. Dziennikarka udostępniła post, którym wyjaśniła swoją decyzję. Świat celebrytów podzielił się na dwa obozy: jeden za, drugi przeciwko prezenterce. Tym razem w Wendzikowską uderzyła Agnieszka Fitkau-Perepeczko.
Agnieszka Fitkau-Perepeczko uderza w Wendzikowską w sprawie mobbingu Fot. TRICOLORS/East News; VIPHOTO/East News
  • Anna Wendzikowska odeszła z TVN-u po 15 latach pracy w popularnej śniadaniówce
  • Na swoim Instagramie wyznała, że była ofiarą mobbingu
  • Większość celebrytów stanęła po stronie dziennikarki, m.in. Karolina Korwin-Piotrowska czy Monika Richardson
  • W swoim poście na Facebooku Agnieszka Fitkau-Perepeczko uderzyła w Wendzikowską i jej wyznanie

Anna Wendzikowska pracowała w "Dzień Dobry TVN" od 2007 roku. Na antenie śniadaniówki przeprowadzała wywiady z zagranicznymi celebrytami, aktorami i twórcami. Kilka tygodni po ogłoszeniu zakończenia współpracy ze stacją, dziennikarka odważyła się na szokujące wyznanie na swoim instagramowym profilu.

Czytaj także: Wendzikowska przerywa milczenie ws. odejścia z TVN. Padły oskarżenia o mobbing

"Do polskiej telewizji trafiłam cztery lata po pracy w Londynie. Znałam inne standardy. Nie miałam na to zgody. Zgłaszałam, jasne, że zgłaszałam. Na początku jest jeszcze ogromne poczucie niesprawiedliwości. Potem się cichnie..." – wyznała w swoim poście. Wendzikowska potwierdziła, że przyczyną jej sytuacji były "nieuleczone traumy i schematy", które były przyzwoleniem na złe traktowanie.

Stacja zareagowała na post dziennikarki, publikując komentarz, w którym przyznała, że "zdarzały się sytuacje, które nie powinny mieć miejsca w dobrze zarządzanej, przyjaznej firmie". Publikacja wpisu zainicjowała wprowadzenie szeregu zmian organizacyjnych i personalnych.

Agnieszka Fitkau-Perepeczko uderza w Wendzikowską w sprawie mobbingu

Agnieszka Perepeczko jest doświadczoną aktorką od wielu lat działająca w show-biznesie. Gwiazda skomentowała post Wendzikowskiej, lekceważąc jego wydźwięk i ignorując bolesne doświadczenia dziennikarki.

80-letnia aktorka przywołała w swoim wpisie wspomnienie, kiedy to "tego rodzaju" mobbing był codziennością. Złe traktowanie pracowników było na porządku dziennym. "Jak się szło na rozmowę do teatru, to zdarzało się, że dyrektor tegoż mówił... Będzie łóżeczko, będzie etacik..." – przyznała w jednym z komentarzy.

Agnieszka Perepeczko w poście dostępnym tylko dla znajomych potępiła dziennikarkę za to, że tak długo milczała. "Co to znaczy doświadczyła mobbingu? I dlaczego cicho siedziała do tej pory? Co jej robili? Niech mi ktoś wytłumaczy! WAP" – napisała aktorka na swoim Facebooku.

W jednym z komentarzy celebrytka napisała, że "kiedyś wszystkie były molestowane, teraz są mobbingowane". Perepeczko bardzo chciałaby się dowiedzieć, dlaczego o swoim nieszczęściu dziennikarka nie poinformowała wcześniej, tylko dopiero po odejściu ze stacji.

"Chciałabym się dowiedzieć, dlaczego nie reagowały wtedy... tylko teraz... bo jak molestował Jeffrey Dahmer to był ślad w lodówkach... ale tu?! Nic nie rozumiem..." – dodała.

Ewa Minge zareagowała na krytykę Wendzikowskiej

Zachowanie między innymi Agnieszki Perepeczko spotkało się z krytyką Ewy Minge. Projektantka przyznała, że osoby, które nie zaznały złego traktowania nie są w stanie zrozumieć wydźwięku posta Wendzikowskiej.

"(...) Kpina z jej stanu psychicznego i jakieś publiczne naśmiewanie się z niej są tak słabe, jak ludzie, którzy to robią (...) Poddawanie pod opinię publiczną cudzej tragedii, nawet jeżeli jest ona kontrowersyjna, jest nie na miejscu i stanowi kontynuację znęcania się nad tym właśnie człowiekiem. Czasem cisza robi mniej szkody, a swoje pytania proponuję zadać niepublicznie, np. dobremu psychiatrze" – skomentowała projektantka w swoim poście na Instagramie.