Inflacja 17,2%. Zapytaliśmy ludzi na ulicy o ceny: "Makabra. To się skończy tragicznie"
– Najbardziej odczuwam podwyżkę cen za warzywa – mówi emeryt z warszawskiego Śródmieścia. Wtórują mu kolejni seniorzy. – Nawet zwykła gazeta zdrożała – stwierdza emerytka ze stołecznej Woli. – Po opłaceniu rachunków zostaje mi tysiąc złotych na życie – wyliczają kolejni. Podwyżki cen oraz rachunków to efekt szalejącej inflacji. We wrześniu wyniosła ona 17,2%. Różnice w cenach zauważają także młodzi ludzie. – Śniadanie do szkoły kosztowało około sześciu złotych, a teraz dziesięć. W skali miesiąca to robi jednak różnicę – mówi nam maturzysta. Co jeszcze zdrożało według przechodniów? Odpowiedź w naszej ulicznej sondzie.