nt_logo

"Żeby Rosja nie ruszyła na Warszawę". W nowym przemówieniu Zełenski uderzył w lęki Polaków

Natalia Kamińska

06 października 2022, 21:10 · 2 minuty czytania
Ukraińcy dobrze sobie radzą w odbijaniu zajętych terenów na wschodzie kraju. Jednak prezydent Wołodymyr Zełenski w najnowszym przemówieniu poruszył temat tego, czego wciąż najbardziej obawia się Europa i Polska – fakt, że wojna może rozszerzyć się poza Ukrainę.


"Żeby Rosja nie ruszyła na Warszawę". W nowym przemówieniu Zełenski uderzył w lęki Polaków

Natalia Kamińska
06 października 2022, 21:10 • 1 minuta czytania
Ukraińcy dobrze sobie radzą w odbijaniu zajętych terenów na wschodzie kraju. Jednak prezydent Wołodymyr Zełenski w najnowszym przemówieniu poruszył temat tego, czego wciąż najbardziej obawia się Europa i Polska – fakt, że wojna może rozszerzyć się poza Ukrainę.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Fot. Ukrinform/East News
  • W Pradze odbył się w czwartek szczyt Europejskiej Wspólnoty Politycznej. Uczestniczyło w nim 27 szefów państw i rządów UE oraz 17 przywódców państw partnerskich
  • Głos podczas spotkania zabrał także prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski
  • W jego przemówienie nie zabrakło ostrzeżenia przed Rosją dla Polski

Apel Zełenskiego podczas szczytu Europejskiej Wspólnoty Politycznej

– Pomagając Ukrainie, każdy z europejskich krajów pomaga również sobie. Wojnę z Rosją trzeba wygrać, żeby rosyjskie czołgi nie ruszyły na Warszawę i Pragę – przekonywał Wołodymyr Zełenski.

Zdaniem ukraińskiego polityka Moskwa chce zmieniać przebieg granic, aby znowu podzielić świat na strefy wpływów, niszcząc wspólnotę opartą na współpracy i rozwoju.

– Jest to rosyjski sposób prowadzenia wojny: zabijać, zastraszać, stwarzać zagrożenie dla wolnych państw i korumpować – podkreślił Zełenski. Prezydentowi Ukrainy podoba się "nowa wersja UE". Jak zaznaczył, "tworzy kolejną płaszczyznę współdziałania" oraz "realną szansą na przywrócenie pokoju na kontynencie".

W Pradze odbył się szczyt Europejskiej Wspólnoty Politycznej

W Pradze w czwartek spotkali się przywódcy aż 44 państw. Do udziału w szczycie Europejskiej Wspólnoty Politycznej zaproszonych zostało 27 prezydentów, kanclerzy i premierów UE oraz 17 przywódców państw partnerskich (Norwegii, Islandii, Wielkiej Brytanii, Szwajcarii, Liechtensteinu, Ukrainy, Gruzji, Mołdawii, Azerbejdżanu, Armenii, Turcji oraz państw Bałkanów Zachodnich: Albanii, Bośni i Hercegowiny, Czarnogóry, Kosowa, Macedonii Północnej, Serbii). Zaproszenia nie otrzymały za to Rosja i Białoruś.

Inicjatorem tego szczytu jest francuski prezydent Emmanuel Macron, który w pierwszą podróż zagraniczną po zaprzysiężeniu na drugą kadencję udał się do Berlina i rozmawiał na ten temat z Olafem Scholzem.

Wówczas Marcon przekonywał, iż koniecznie jest stworzenie "nowej europejskiej wspólnoty politycznej", która obejmie również państwa na wschodzie Europy i Wielką Brytanię, która nie jest już członkiem UE.

Macron: 44 narody wspólnie niosą przesłanie jedności

– Taka nowa organizacja pozwoliłaby demokratycznym narodom znaleźć przestrzeń współpracy w zakresie bezpieczeństwa, energii, transportu, inwestycji, infrastruktury oraz przepływu osób – przekonywał.

"9 maja złożyłem wniosek do Parlamentu Europejskiego i dziś jesteśmy na miejscu: dla strategicznego dialogu na skalę kontynentalną narodziła się Europejska Wspólnota Polityczna. 44 narody wspólnie niosą przesłanie jedności" – napisał Francuz już podczas szczytu.

Polskę podczas szczytu reprezentował premier Mateusz Morawiecki. "Wojna wywołana przez Putina i fatalne błędy klimatyczno-energetycznej polityki unijnej doprowadziły nas dzisiaj do tego stanu, że mamy ogromną inflację i ogromne ceny nośników energii" – powiedział tam między innymi szef polskiego rządu.