Emmanuel Macron udał się w pierwszą podróż zagraniczną po zaprzysiężeniu na drugą kadencję. Wybór nie mógł być inny - prezydent Francji poleciał do Berlina, gdzie z kanclerzem Niemiec Olafem Scholzem naradzał się m. in. w sprawie projektu "nowej wspólnoty europejskiej".
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Emmanuel Macron odbył pierwszą podróż zagraniczną po zaprzysiężeniu na drugą kadencję
Prezydent Francji udał się z wizytą do Berlina, gdzie spotkał się z kanclerzem Niemiec Olafem Scholzem
Rozmowa obu przywódców dotyczyła m. in. projektu "nowej europejskiej wspólnoty", w której szybko mogłaby znaleźć się Ukraina
Prezydent Francji chce "nowej europejskiej wspólnoty"
Francja sprawuje prezydencję w Radzie Europejskiej, a Niemcyprzewodzą aktualnie w zrzeszającej najpotężniejsze państwa świata organizacji G7. I wygląda na to, że zarówno Emmanuel Macron, jak i Olaf Scholz chcą zakończyć te misje, stawiając fundamenty nowego ładu światowego.
Przed wylotem do Berlinaświeżo zaprzysiężony na drugą kadencję prezydent Francji przedstawił wizję rewolucyjnych zmian na europejskiej scenie politycznej. Macron de facto mówił o czymś, co kiedyś nazywano "unią dwóch prędkości". Dotąd był to scenariusz negatywny, ale teraz chodzi o rozwiązanie, które powinno zadziałać na korzyść państw zagrożonych rosyjskim imperializmem.
– Nawet gdybyśmy jutro przyznali Ukrainiestatus kandydata do Unii Europejskiej, to – jak wszyscy dobrze wiemy – proces integracji trwałby co najmniej kilka lat. Tak naprawdę to wszystko potrwałoby kilkadziesiąt lat – powiedział szczerze przywódca V Republiki.
Zdaniem Emmanuela Macrona, sytuacja na Wschodzie – także w Gruzjii Mołdawii– nie pozwala na tak długie wyczekiwanie. Koniecznie jest więc stworzenie "nowej europejskiej wspólnoty politycznej".
– Taka nowa organizacja pozwoliłaby demokratycznym narodom znaleźć przestrzeń współpracy w zakresie bezpieczeństwa, energii, transportu, inwestycji, infrastruktury oraz przepływu osób – wyjaśnił. Macron uważa, że w tej "nowej wspólnocie" znalazłoby się miejsce także dla Wielkiej Brytanii, która z UE wystąpiła pod koniec 2020 roku.
Macron z wizytą u Scholza
Na późniejszej wspólnej konferencji w Berlinie potwierdzono, że także Niemcy myślą o wyjątkowych rozwiązaniach na rzecz szybkiego wciągnięcia Ukraińców pod unijną flagę. – Zgadzamy się, że Ukraina należy do rodziny europejskiej – oznajmił Olaf Scholz. – Pracujemy nad utorowaniem jej drogi do naszej wspólnej Europy – dodał.
Scholz wymownie zauważył, że dobrze układająca się współpraca niemiecko-francuska zawsze oznacza, iż "można dokonać postępu w Europie".
Kanclerz przypomniał, że agresja Rosjiwpłynęła na diametralną zmianę niemieckiego podejścia do zbrojeń i współpracy w ramach NATO. W tym kontekście mówił on przede wszystkim o tym, że Niemcy będą wydawały na obronność nawet więcej niż 2 proc. PKB. Jak informowaliśmy w naTemat.pl, to powinno postawić RFN na trzecim miejscu na świecie, zaraz po USA i Chinach.
Emmanuel Macron w niemieckiej stolicy zapowiedział natomiast dalsze wsparcie rządu Wołodymyra Zełenskiego w walce z rosyjskim agresorem. – Zamierzamy pomóc Ukrainie finansowo, militarnie i humanitarnie – mówił. Odniósł się on także do pytań o szanse na zakończenie wojny w Ukrainie. – Chcemy zawieszenia broni i chcemy go jak najszybciej. Bez niego nie można kontynuować negocjacji – zauważył.