Takiego programu w TV nie było. Byliśmy na konferencji prasowej "Perfect Picture" [WIDEO]
Kamil Frątczak
14 października 2022, 16:03·4 minuty czytania
Publikacja artykułu: 14 października 2022, 16:03
Dwa miesiące ciężkiej pracy, setki godzin na planie zdjęciowym i 8 odcinków najnowszego programu telewizji TVN. 7 października miała miejsce premiera pierwszego odcinka "Perfect Picture", w którym ósemka gwiazd polskiego show-biznesu staje przed wyzwaniem wykonania tego idealnego zdjęcia. Na co dzień pozują w blasku flashy lub występują przed obiektywami kamer, teraz zamienią się rolami i to oni staną po drugiej stronie aparatu. Byliśmy na konferencji prasowej programu. Zobaczcie, co zdradziła nam prowadząca program Patricia Kazadi i jego uczestnicy.
Reklama.
NaTemat na konferencji prasowej "Perfect Picture" TVN [WIDEO] Fot. Wojciech Olkusnik/East News
Reklama.
"Perfect Picture" to nowy program produkcji TVN. W rywalizacji o idealny i najbardziej interesujący kadr stanie ósemka gwiazd polskiego showbiznesu
Program można oglądać w każdy piątek o godzinie 19:30 na antenie TVN7, a wszystkie odcinki znajdziecie na platformie player.pl
Redakcja naTemat była na konferencji prasowej programu, w trakcie której porozmawialiśmy z prowadzącą Patricią Kazadi oraz uczestnikami programu
Czy zjeżdżając tyrolką albo w trakcie zawrotnie szybkiej jazdy na bagażniku pickupa można uchwycić idealny kadr? Właśnie takie zadania czekały na uczestników w pierwszym odcinku nowego formatu TVN7 "Perfect Picture". Gwiazdy polskiego showbiznesu nie dość, że zostały rzucone na głęboką wodę i w krótkim czasie musiały przyswoić ogromną wiedzę dotyczącą fotografii, to na dodatek stawiły czoła ekstremalnym konkurencjom.
To pierwszy tego typu format w Polsce. Do fotograficznej rywalizacji stanęli ze sobą: Ada Fijał, Laura Breszka, Łukasz Zagrobelny, Ernest Musiał, Katarzyna Dziurska, Matteo Brunetti, Mariusz Jakubowski oraz Żaklina Ta Dinh.
Patricia Kazadi wraca jako gospodyni programu po 6 latach przerwy
W rozmowie z naTemat prowadząca program przyznała, że to dla niej nie lada wyzwanie powrócić do telewizji w roli prowadzącej. Od ostatniego programu, którym był "You Can Dance – Po prostu tańcz" również emitowany na antenie TVN-u, minęło 6 lat. Patricia Kazadi przyznała, że bardzo cieszy się na powrót w roli prowadzącej, tym bardziej że program "Perfect Picture" realizowała z produkcją Golden Media, z którą realizowała poprzedni format.
– Znamy się ponad 15 lat, więc to było na tyle komfortowe, jakbym założyła sobie kapcie, wygodną piżamkę i wróciła wieczorkiem do domku na winko, na tej zasadzie. Czułam się jak w domu i to mi bardzo pomogło, ale czuje po kościach, że żeśmy pracowali te dwa miesiące, nie ukrywam, bo tych zdjęć było naprawdę bardzo dużo – opowiedziała w rozmowie z naTemat.
Dziurska i Zagrobelny porównują "Perfect Picture" z poprzednimi programami, w których brali udział
To nie jest ich debiut w programie rozrywkowym. Wcześniej Katarzyna Dziurskai Łukasz Zagrobelny brali udział w innych formatach, gdzie musieli udowodnić, że mają talent. Teraz w rozmowie z naTemat stanęli przed trudnym zadaniem oceny poprzednich programów w porównaniu z najnowszym doświadczeniem.
Katarzynę Dziurską w 2018 roku mogliśmy oglądać na antenie Polsatu podbijającej taneczny parkiet. W ósmej edycji programu "Dancing with the stars. Taniec z gwiazdami" w parze razem z Tomaszem Barańskim dobrnęli do ścisłego finału. Rok później wystąpiła w programie "Dance Dance Dance" na antenie Telewizji Polskiej. Teraz nie zatańczy, a wystąpi w zupełnie nowej roli.
– To nie jest mój debiut (...) tam mogłam się przygotować do występu. Mieliśmy kilka dni na przygotowanie choreografii. Jednak taniec był mi bliższy, bo ja tańczyłam od czwartego roku życia, a tutaj poznawaliśmy zadanie, dostawaliśmy aparaty i było "Okej. No to robicie". Więc nie było tego czasu, żeby się przygotować – przyznała w rozmowie z naTemat.
Prawdziwym weteranem programów rozrywkowych w porównaniu do reszty uczestników zdecydowanie jest Łukasz Zagrobelny. "Taniec z Gwiazdami", "Twoja Twarz Brzmi Znajomo", "Idol", "Just the two of us" to lista programów, w których wokalista zachwycał swoim talentem. Mimo że częściej to jego fotografują, teraz to on stanął po drugiej stronie aparatu.
– Kiedy dostałem propozycję wzięcia udziału w tym programie, byłem bardzo zaciekawiony tym, że ten program nie jest totalnie związany z moją dziedziną. (...) To jest mój piąty program tak naprawdę. A zarazem pierwszy format, w którym brałem udział, gdzie moi współuczestnicy doli i niedoli totalnie ze sobą nie rywalizowali. Byliśmy ósemką kolegów i koleżanek, którzy bardzo sobie pomagali we wszystkich zadaniach, które były nam zadawane – zakomunikował.
Zamienili marki modowe na aparaty fotograficzne. Byli uczestnicy "Top Model" o udziale w "Perfect Picture"
Mariusz Jakubowski i Żaklina Ta Dinh zasłynęli udziałem w programie "Top Model". Na co dzień to oni stoją przed aparatem, prezentując na sobie popularne marki modowe. W ostatnich miesiącach zamienili je na aparaty fotograficzne. W rozmowie z naTemat opowiedzieli, jak czują się po drugiej stronie obiektywu.
– Poszłam do tego programu, bo chciałam zobaczyć, jak to jest z tej drugiej strony. Wiadomo, że zawsze byłam po drugiej stronie aparatu jako modelka. Pozowanie to jest całkowicie coś innego, niż te wszystkie parametry, o których do tego momentu nie miałam pojęcia, bo wykonywałam tylko swoją pracę po drugiej stronie obiektywu. To było bardzo ciekawe doświadczenie – stwierdziła modelka.
Mariusz Jakubowski wyraźnie zaznaczył, że woli siebie jednak w roli modela. Opowiedział o tym, że zawsze chciał pracować w tym zawodzie i bez wątpienia udało mu się to, gdyż nieustannie współpracuje ze znanymi markami modowymi.
– Nie do końca chce być fotografem i nie chcę pracować jako fotograf. Mimo to uznałem, że jest to na tyle ciekawe doświadczenie i bliskie mojemu hobby, że spróbowałem. Może nie podszedłem do tego na tyle profesjonalnie, co bardziej szkoleniowo. Z nadzieją, że rozwinę swoje umiejętności i coś, co lubię. To był klucz wyboru i bardzo fajnie, że ten program mi to umożliwił – przyznał uczestnik.
