Iga Świątek zachwyca tenisowy świat. Polka kroczy od zwycięstwa do zwycięstwa, a na koncie ma już 64 mecze w sezonie 2022, które rozstrzygnęła na swoją korzyść. Dominacja Świątek na światowych kortach jest tak wyraźna, że zaczynają się porównania do największych legend dyscypliny. Na czele ze słynną Sereną Williams.
Reklama.
Reklama.
Iga Świątek jest liderką rankingu WTA od 4 kwietnia 2022 roku
Polka zwyciężyła aż w ośmiu turniejach licząc tylko obecny sezon
Tenisistka z Raszyna przekroczyła barierę 10 000 punktów w WTA Race
Rok 2022 jest niezwykle udany dla Igi Świątek. Polka jest zdecydowaną liderką rankingu WTA, będąc na czele nieprzerwanie od początku kwietnia b.r. Co więcej, mająca zaledwie 21 lat Świątek sięgnęła po dwa tytuły wielkoszlemowe. Polka zwyciężyła na kortach ziemnych Rolanda Garrosa w Paryżu oraz twardej nawierzchni w US Open.
Do tej listy należy dopisać pięć innych, ważnych turniejów w WTA tour. Świątek poza skalpami z kortów Wielkiego Szlema dołożyła również sukcesy w Rzymie, Stuttgarcie, Dausze, Indian Wells, Miami oraz San Diego. Jedynym finałem, który przegrała Polka w 2022 roku był niedawny występ podczas WTA 500 AGEL Open w Ostrawie.
Iga Świątek będzie lepsza od Sereny Williams?
W mediach społecznościowych pojawiają się przeróżne statystyki wskazujące, że polska mistrzyni wyrównuje bądź bije kolejne rekordy. Ósmy wygrany turniej w jednym sezonie, to rezultat, który przydarzył się tylko czterem tenisistkom w dziejach tenisa.
Świątek wylądowała w całkiem zacnym gronie, takimi wynikami mogą się pochwalić: Martina Hingis (rok 2000), Serena Williams (2022 i 2013), Kim Clijsters (2003 i 2005) oraz Justine Henin (2003 i 2007). Poza Polką każda z wymienionych zakończyła już swoją karierę. Jak zatem widać, przed mającą dopiero 21 lat stoi otworem cały tenisowy świat.
Podczas tegorocznego US Open po raz ostatni na kortach pojawiła się młodsza z sióstr Williams. Serena walczyła o powrót do rywalizacji na najwyższym poziomie, ale najwyraźniej trudno było oszukać wyeksploatowany organizm. Karierę Williams rozpoczęła w 1995 roku, więc na kortach można było ją podziwiać ponad 25 lat.
Amerykanka zwyciężyła w 72 turniejach rangi WTA, z czego 23 z nich to turnieje wielkoszlemowe. Uważana za jedną z najwybitniejszych tenisistek w historii zaczęła regularne wygrywanie na światowych kortach w wieku 21 lat. To wtedy została bowiem liderką rankingu WTA, więc analogia do sytuacji, którą przeżywa Świątek, jest oczywista.
Świątek lubi zwyciężać na kortach w USA
Dodatkowo należy również zwrócić uwagę na styl gry preferowany przez Williams oraz Polkę. Obie grały bądź grają fizyczny tenis, oparty na sile uderzenia oraz przejmowaniu inicjatywy w meczach. To wydaje się być oczywista droga do przyszłości z sukcesami, którą obrała Świątek.
21-latka z Raszyna jako jedyna zbliżyła się do rekordu Williams pod względem liczby turniejowych finałów w jednym sezonie. Świątek dotarła do dziewięciu w 2022 roku, Serena była za to aż w 13 meczach o tytuł w 2013 roku. Polka jako pierwsza przekroczyła jednak liczbę dziewięć od czasów Williams.
Polce udaje się również zdystansować legendarną Serenę w kilku historycznych tabelkach. W 2022 roku Świątek zaliczyła kapitalną serię 37 zwycięstw z rzędu. W XXI wieku żadna z tenisistek nie dokonała takiej sztuki. Williams najlepszą serią mogła pochwalić się w tym okresie w 2013 roku, ale stanęło na 34 wygranych.
Dodatkowo przy porównaniach na linii Świątek-Williams, zabawna jest udana seria Polki pod względem zwycięstw na turniejach w ojczyźnie Sereny. W samym 2022 roku polska tenisistka wygrała w Miami, Indian Wells, San Diego oraz Nowym Jorku, podczas US Open. Amerykanie bardzo lubią Świątek, więc kto wie, może i pod tym względem będzie można znaleźć pewne podobieństwa w przyszłości kariery polskiej mistrzyni.
Przypomnijmy, że dla liderki rankingu WTA wygrany finał w San Diego był 64 zwycięstwem w sezonie. Do rozegrania w 2022 roku Świątek pozostał jeszcze tylko turniej WTA Finals, który odbędzie się w amerykańskim Dallas. Polka będzie rywalizować w gronie ośmiu najlepszych tenisistek świata, a granie zaplanowane jest od 31 października do 7 listopada.
Dziennikarz sportowy. Lubię papier, również ten wirtualny. Najbliżej mi do siatkówki oraz piłki nożnej. W dziennikarstwie najbardziej lubię to, że codziennie możesz na nowo pytać. Zarówno innych, jak i samego siebie.