Budowa nowego dworca kolejowego w Raciborach kosztowała 3,7 mln zł brutto
Budowa nowego dworca kolejowego w Raciborach kosztowała 3,7 mln zł brutto Fot. www.pkp.pl

W Raciborach na Podlasiu otworzono nowy dworzec kolejowy. W uroczystościach wzięli udział m.in. politycy PiS. Kolejarze pochwalili się, że z nowego obiektu mogą skorzystać już podróżni. Problem jednak w tym, że do budynku nie prowadzą jeszcze tory. Sprawę nagłośnił wiceprezydent Białegostoku, a PKP wydały oświadczenie.

REKLAMA
  • Budowa nowego dworca kolejowego w Raciborach kosztowała 3,7 mln zł brutto
  • PKP pochwaliły się inwestycją, która jest "nowoczesna, proekologiczna i dostosowana do lokalnych potrzeb"
  • Kolejarze poinformowali na swojej stronie, że obiekt jest już "otwarty dla podróżnych", tyle że jest on na razie bezużyteczny – tory znajdują się przy starym budynku dworca
  • "Nowy dworzec kolejowy w Raciborach jest kolejnym tego typu obiektem wybudowanym przez PKP S.A. w województwie podlaskim. To nowoczesny, proekologiczny i dostosowany do lokalnych potrzeb budynek. Dziś został otwarty dla podróżnych" – poinformowano w poniedziałek na stronie internetowej PKP.

    Dworzec, do którego nie prowadzą tory

    Obiekt otworzono z pompą, a w uroczystościach wzięli udział nawet politycy. Do Raciborów przyjechał m.in. senator PiS Jacek Bogucki, który podkreślał, iż "cieszy się, że takie miejscowości odzyskują dworce".

    Z opisu inwestycji, jaką podzielili się kolejarze, dowiadujemy się, że nowy dworzec w Raciborach to "niewielki obiekt odznaczający się współczesną i minimalistyczną formą architektoniczną, z charakterystyczną, ośmiometrową wieżą zegarową".

    Budynek powstał w formule tzw. innowacyjnego dworca systemowego. Jest niewielka poczekalnia, stojaki rowerowe czy stacja naprawy jednośladów. Obiekt jest także dostosowany do potrzeb osób z niepełnosprawnościami.

    Niestety, inwestycja – warta 3,7 mln zł brutto – jest na razie bezużyteczna dla podróżnych. Dworzec nie jest połączony z torami kolejowymi, bo tych jeszcze nie wybudowano. Temat nagłośnił Rafał Rudnicki, wiceprezydent Białegostoku.

    "Jest z nim tylko jeden problem, a raczej problemik. Dworzec nie jest jeszcze połączony z torami kolejowymi. Nie można przyjechać i odjechać z niego pociągiem" – napisał na Twitterze samorządowiec.

    PKP zabrały głos ws. dworca w Raciborach

    W sieci rozgorzała dyskusja. Jeden z lokalnych aktywistów zarzucił Rudnickiemu, że podał fake newsa, bo pociągi na linii Warszawa – Białystok kursują z Raciborów. Ostatecznie sprawę wyjaśnili mieszkańcy, którzy poinformowali, że pociągi – z powodu wciąż trwającej budowie torów – zatrzymują się przy starym budynku dworcu, a nie przy nowym, otwartym w poniedziałek.

    Do sprawy nowego dworca kolejowego, ale bez czynnych peronów, odniosły się Polskie Koleje Państwowe. W swoim oświadczeniu spółka potwierdziła, że tory są, tyle że przy starej stacji.

    "Nowy dworzec Racibory został zlokalizowany w pewnej odległości od 'starych peronów' i 'starego dworca', co wynika z tego, że w ramach modernizacji prowadzonej przez PKP PLK linii perony będą przesunięte na wysokość nowego dworca. Obydwie inwestycje są wobec siebie komplementarne. Do czasu zakończenia inwestycji do 'starych peronów' prowadzi dojście tymczasowe" – czytamy w oświadczeniu PKP.

    Kolejarze dodali, że "na stacji Racibory cały czas zatrzymują się pociągi pasażerskie". Na stacji Racibory tak, ale nie na wysokości nowego budynku dworca.