
We wtorek wieczorem Jerzy Stuhr za pomocą social mediów wydał oświadczenie w sprawie kolizji drogowej, która miała miejsce w Krakowie 17 października. Aktor przyznał, że podjął najgorszą decyzję w swoim życiu, przeprosił i zapewnił, że nie uciekł z miejsca zdarzenia.
"Szanowni Państwo! Bardzo żałuję i przepraszam, że wczoraj podjąłem tę najgorszą w moim życiu decyzję o prowadzeniu samochodu. Deklaruję pełną współpracę z organami powołanymi do wyjaśnienia wczorajszego incydentu. Jednocześnie chciałem zapewnić, że wbrew doniesieniom medialnym, nie zbiegłem z miejsca zdarzenia, lecz zatrzymałem się na życzenie jego uczestnika i razem oczekiwaliśmy na przyjazd policji" – czytamy w oświadczeniu udostępnionym przez Macieja Stuhra.
Małgorzata Rozenek-Majdan skomentowała wyczyn Stuhra. Nie łączy tego z polityką
W programie śniadaniowym telewizji TVN prowadzący kącik show-biznesowy Mateusz Hładki porozmawiał z Małgorzatą Rozenek i Krzysztofem Skórzyńskim na temat afery wokół znanego aktora. – Sprawa bardzo trudna, która wstrząsnęła Polską, zwłaszcza tymi ludźmi, dla których Jerzy Stuhr jest postacią wyjątkową, postacią, która nie tylko na deskach teatru była bardzo ważną, była też autorytetem moralnym – zaczął Skórzyński.
– Dla tych, dla których nie był tak wybitną osobą, to też była wstrząsająca informacja, tylko że dała im wiatr w żagle, bo to jest taka trochę wojna polsko-polska – zwrócił uwagę Hładki.
Prowadzący "Dzień dobry TVN" opisali całą sytuację oraz przytoczyli wszystkie ustalone przez policję fakty. Małgorzata Rozenek i Krzysztof Skórzyński przeczytali również na wizji oświadczenie aktora. Mateusz Hładki zaznaczył, że wypadek jest trochę kolejnym argumentem dyskusji o Polsce.
Jak zauważył reporter, aktor bardzo często mówił o sprawach politycznych, w związku z powyższym jego przeciwnicy wykorzystują to jako argument przeciwko niemu. Prowadząca program sprzeciwiła się i jasno wyraziła swoje zdanie, że nie powinno łączyć się tej sprawy z polityką.
Małgorzata Rozenek-Majdan
"Dzień Dobry TVN"
Zobacz także