nt_logo

Najechał na barierkę i "odleciał". Brawura tego kierowcy zakończyła się dachowaniem

redakcja naTemat

24 października 2022, 19:03 · 1 minuta czytania
To nagranie pokazuje, że drogowa brawura w ułamku sekundy może skutkować wypadkiem. W Zabrzu doszło do groźnego zdarzenia, które zakończyło się dachowaniem. Kierowca najechał na barierkę, a jego samochód dosłownie... poleciał.


Najechał na barierkę i "odleciał". Brawura tego kierowcy zakończyła się dachowaniem

redakcja naTemat
24 października 2022, 19:03 • 1 minuta czytania
To nagranie pokazuje, że drogowa brawura w ułamku sekundy może skutkować wypadkiem. W Zabrzu doszło do groźnego zdarzenia, które zakończyło się dachowaniem. Kierowca najechał na barierkę, a jego samochód dosłownie... poleciał.
W Zabrzu doszło do groźnego dachowania. Fot. YouTube / SwiatoweDrogi

Chodzi o sytuację z 22 października. Na ul. Bytomskiej w Zabrzu kierowca forda dachował na torowisku, a szczegóły z tego zdarzenia opublikował lokalny portal zabrze112.pl.


– O godzinie 16:08 do Wojewódzkiego Centrum Powiadamiania Ratunkowego wpłynęło zgłoszenie o samochodzie, który w wyniku dachowania znalazł się na torowisku na skrzyżowaniu ulic Hagera oraz Bytomskiej – przekazywał portalowi mł. asp. Sebastian Bijok z Komendy Miejskiej Policji w Zabrzu.

W sieci pojawiło się nagranie, pokazujące co działo się chwilę przed wypadkiem oraz sam moment dachowania. W materiale widać, że kierowca jechał brawurowo. Zdecydował się na wyprzedzanie praktycznie na przejściu dla pieszych, w dodatku przed samym zakrętem.

Kierowca nie dostosował prędkości, więc zmiana kierunku jazdy musiała go zaskoczyć. Nie opanował pojazdu, wypadł z drogi i najechał na barierkę, która w tej sytuacji zadziałała dosłownie jak wyrzutnia. Ford przejechał po niej kilka metrów, następnie "odleciał" i wylądował na dachu.

Policjanci już po pierwszych ustaleniach podkreślali, że kierowca nie dostosował prędkości do panujących warunków. – Stracił panowanie nad pojazdem, zjechał z drogi, przebił się przez bariery oddzielające jezdnię oraz torowisko, po czym dachował i znalazł się bezpośrednio na torowisku – precyzował mł. asp. Sebastian Bijok.

Jak przekazano, w zdarzeniu nikt nie ucierpiał, a mundurowi zabezpieczyli tylko miejsce wypadku. Patrząc jednak na przebieg dachowania, kierowca miał masę szczęścia, że skończyło się to dla niego bez obrażeń.