Potworna tragedia spotkała piłkarza Jakuba Rzeźniczaka oraz modelkę Magdalenę Stępień. Pomimo walki o zdrowie i życie ich synka, malutki Oliwier Rzeźniczak zmarł pod koniec lipca, cierpiąc na rzadki guz wątroby. Oboje przeżywają żałobę na swój własny sposób. Sportowiec jednak nie wytrzymał i pod ostatnim zdjęciem nowej narzeczonej zamieścił mocne wpisy skierowane "do zainteresowanych".
Reklama.
Reklama.
Jakub Rzeźniczak mierzy się z krytyką, ponieważ po śmierci swojego syna, jest aktywny w sieci i ochoczo relacjonuje czas ze swoją obecną partnerką
Pod ostatnim zdjęciem sportowiec odparł atak internautki, zamieszczając mocne stanowisko w komentarzu
Piłkarz napisał kilka ciepłych słów o narzeczonej. Tego samego jednak nie zrobił w kierunku byłej partnerki, matki zmarłego Oliwiera
Jakub Rzeźniczak stanął w obronie narzeczonej. Uderzył zaś w Magdę Stępień
Przypomnijmy, że Magdalena Stępień i Jakub Rzeźniczak w atmosferze skandalu rozstali się tuż przed narodzinami syna. Kilka miesięcy później, w styczniu u malca wykryto rzadkiego guza wątroby.
Modelka i piłkarz nie szczędzili sobie medialnego prania brudów. W tle była zaś walka o życia dziecka oraz plan jego leczenie, który stał się przedmiotem głównego sporu między parą. Nie byli zgodni w wielu kwestiach.
Kilka tygodni po pogrzebie malca sportowiec udzielił poruszającego wywiadu na łamach sport.pl. Wyjawił, jak się czuje i jak radzi sobie z żałobą.
– Mam żałobę. Noszę ją w sobie, ale jak wygrywamy mecz, też staram się cieszyć ze wszystkimi. Życie musi toczyć się dalej. Ja też mam narzeczoną, nową rodzinę. Staram się wyciągać wnioski ze swoich poprzednich błędów i budować coś na nowo. Myślę, że tego chciałby też mój nieżyjący syn – stwierdził.
Po tym, jak Oliwier został pochowany, jego mama, Magda Stępień na jakiś czas zawiesiła swoją działalność w social mediach. Dopiero pod koniec września dodała pierwszy post po odejściu synka. Ostatnio zaś opublikowała prywatne nagranie, załączając do niego, łamiący serce opis.
Rzeźniczak obecnie jest związany z Pauliną Nowicką. To ona była dla niego największym wsparciem w trudnych chwilach. Na ich profilach w mediach społecznościowych nie brakuje wspólnych zdjęć czy filmików, pełnych czułości. Nie wszyscy patrzą jednak przychylnie na aktywność piłkarza i jego partnerki.
Nowicka wrzuciła ostatnio zdjęcie z Paryża. Potem kiedy w komentarzach posypało się sporo krytycznych komentarzy, wyjaśniła, że to zdjęcie z października ubiegłego roku, a nie z teraz. Rzeźniczak nie pozostał obojętny na zaczepki internautów.
Pojawił się komentarz, w którym podkreślono, że Rzeźniczak za bardzo manifestuje swoje związkowe szczęście Brzmiał: "ty masz się do kogo przytulić, a ona (red. Stępień) została sama i patrzy na twoje szczęście to przykre". Sportowiec odpowiedział, uderzając w Stępień.
"Nie byliśmy aktywni przez pewien czas, który był dla mnie oczywisty. Zresztą czy my gdzieś wspominamy o mamie Oliwiera? Czy ona wstawiając u siebie posty z jego filmikami nie sprawia bólu? To jest Ok? Kij ma zawsze dwa końce, a sytuacja dla każdego wygląda inaczej" – zaznaczył.
"Ja krytykę znoszę od lat. Ale można ja wyrażać normalnie bez chamstwa. Druga sprawa, że jak ma się konto na insta to chyba można sobie z nim robić co się chce czy nie? I w życiu tez się powinno robić, co inni uważają, bo nie ważne, że człowiek walczy, stara sobie poradzić to nie, bo obserwatorzy Ci mają mówić, co należy robić" – skwitował.
Redaktorka, reporterka, koordynatorka działu show-biznes. Tematy tabu? Nie ma takich. Są tylko ludzie, którzy się boją. Szczera rozmowa potrafi otworzyć furtkę do najbardziej skrytych zakamarków świadomości i rozjaśnić umysł. Kocham kolorowych i uśmiechniętych ludzi, którzy chcą zmieniać szarą Polskę. Chcę być jedną z tych osób.
Do wszystkich zainteresowanych: Wstawiamy pozytywne zdjęcia i filmy, bo to nam bardzo pomaga. I nadal to będziemy robić. Nie potrzebuje wstawiać smutku, jaki odczuwam do internetu, bo to droga, która ukojenia nie daje. Jeśli naprawdę komuś to przeszkadza to nie musi nas obserwować a tym bardziej krytykować Pauliny, bo jest osoba, która w tej całej sytuacji często obrywa najbardziej a niczemu nie jest winna. Wprost przeciwne, sądzę że gdyby nie ona to bym sobie z tym wszystkim nie poradził. Znosiła kłamstwa które były powielane w internecie. Już nie pozwolę, żeby obrażano kobietę, dzięki której żyje. I nikt nie wie co się czuje w takiej sytuacji jeśli sam się w niej nie znajdzie.