W jesiennej ramówce stacji TVN zabrakło programu Martyny Wojciechowskiej. Podróżniczka zniknęła z telewizji, aby skupić się na relacjach rodzinnych. W tym czasie nową szefową stacji została Lidia Kazen, przyjaciółka Przemka Kossakowskiego. Co dalej z pracą dziennikarki? Sama zainteresowana przekazała właśnie, czy widzowie zobaczą kolejne sezony jej formatu "Kobieta na krańcu świata".
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Martyna Wojciechowska zrobiła sobie przerwę od nagrań "Kobiety na krańcu świata" (TVN)
W najnowszym poście na Instagramie dziennikarka zdradziła, czy fani będą mieli jeszcze okazję oglądać ją w roli prowadzącej
Przypomnijmy,Martyna Wojciechowska dołączyła do zespołu TVN w 1998 roku. Po tym jak Edward Miszczak (dyrektor programowy) powierzył jej prowadzenie "Big Brothera" jej kariera nabrała tempa.
Dziennikarka na dobre została w stacji. Potem jeszcze wiele razy powierzono jej prowadzenie różnych produkcji. Strzałem w dziesiątkę okazał się magazyn podróżniczy "Kobieta na krańcu świata", w którym Wojciechowska w roli gospodyni poczuła się jak ryba w wodzie.
Podróżowała po świecie, prezentując historie kobiet z różnych zakątków globu, przy okazji przybliżając widzowi realia społeczno-polityczne w danych społecznościach. Pierwsze odcinki tego formatu pojawiły się na antenie w 2009 roku. Przez 13 lat emisji stacja wyprodukowała ponad 100 odcinków, które można było oglądać w jesiennej ramówce. Niestety, na przestrzeni ostatnich miesięcy doszło do zmian.
W sierpniu sama Wojciechowska napisała na swoim Instagramie, że "Kobieta na krańcu świata" znika.
"Tę decyzję podjęłam wiele miesięcy temu. Pierwszy raz od ponad 25 lat zdecydowałam się na przerwę w nagraniach dla telewizji. Dlatego tej jesieni, Drodzy Widzowie niestety nie obejrzycie nowego sezonu programu KOBIETA NA KRAŃCU ŚWIATA. Wybaczcie mi to. W życiu są rzeczy ważne i ważniejsze. Dla mnie zawsze najważniejsi byli moi bliscy, to był czas, żeby się na nich skupić, dać im całą swoją obecność i uwagę" – brzmiało jej oświadczenie.
Ten stanowczy krok dziennikarki zbiegł się ze zmianami w strukturach firmy. Odszedł Edward Miszczak. Jego miejsce zajęła m.in. Lidia Kazen, która przez lata kierowała kanałem TTV. Dodajmy, że to ona wylansowała w mediach Przemka Kossakowskiego (byłego męża Wojciechowskiej). Publicznie okazała mu też wsparcie, gdy oznajmił, że skończyło się jego małżeństwo z podróżniczką.
Wojciechowska o swojej dalszej pracy przy produkcji TVN
Czy dziennikarka na dobre pożegnała się z TVN? Tego obawiali się jej wierni fani. Okazuje się jednak, że Wojciechowska wróci do pracy przy swoim programie. Wygląda na to, że szefostwo stacji podjęło już decyzję w tej sprawie. O szczegółach Martyna poinformowała w poście na Instagramie.
"Wreszcie przyszła pora na kilka słów o Kobiecie na krańcu świata. Martyna zdradziła, kiedy widzowie zobaczą premierowe odcinki kolejnego sezonu widowiska: Aż 14 lat temu pojawiła się w Waszych domach program KOBIETA NA KRAŃCU ŚWIATA… Która wróci do Was już w nadchodzącym roku! Ktoś czeka i mamy jechać z ekipą na nowe spotkania czy robić dłuższą przerwę?" – napisała Wojciechowska.
W naTemat jestem dziennikarką i lubię pisać o show-biznesie. O tym, co nowego i zaskakującego dzieje się u polskich i zagranicznych gwiazd. Internetowe dramy, kontrowersyjne wypowiedzi, a także ciekawostki z życia codziennego znanych twarzy – śledzę je wszystkie i informuję o nich w swoich artykułach.