nt_logo

Rzecznik Kremla oskarża Zełenskiego. Zdradza, z kim Rosja może podjąć negocjacje

Helena Łygas

31 października 2022, 07:49 · 2 minuty czytania
Dmitrij Pieskow, rzecznik Kremla i Władimira Putina, w rozmowie wyemitowanej na kanale Russia-1 odniósł się do kwestii dalszych negocjacji z Ukrainą. Okazuje się, że Rosja nie ma zamiaru rozmawiać o ewentualnym zawieszeniu broni z Wołodymyrem Zełenskim.


Rzecznik Kremla oskarża Zełenskiego. Zdradza, z kim Rosja może podjąć negocjacje

Helena Łygas
31 października 2022, 07:49 • 1 minuta czytania
Dmitrij Pieskow, rzecznik Kremla i Władimira Putina, w rozmowie wyemitowanej na kanale Russia-1 odniósł się do kwestii dalszych negocjacji z Ukrainą. Okazuje się, że Rosja nie ma zamiaru rozmawiać o ewentualnym zawieszeniu broni z Wołodymyrem Zełenskim.
Władimir Putin pod koniec października 2022 na spotkaniu w Moskwie (zdjęcie ilustracyjne) AA/ABACA/Abaca/East News
  • Dmitrij Pieskow jest dyplomatą i turkologiem. Od 2012 roku pełni funkcję rzecznika prasowego Kremla i Władimira Putina
  • Negocjacje ukraińsko-rosyjskie w sprawie zakończenia wojny w Ukrainie zostały zerwane
  • Pieskow odniósł się do możliwości ich wznowienia

W wywiadzie udzielonym kanałowi Russija-1, jeden z najbliższych współpracownikow Władimira Putina – Dmitrij Pieskow – mówił między innymi o perspektywie wznowienia negocjacji z Ukrainą. Przy okazji zasugerował, że Wołodymyr Zełenski jest politykiem marionetkowym. "W Kijowie jest prezydent, prawowity prezydent Ukrainy, pan Zełenski. Osiągnięcie z nim pewnych porozumień na podstawie doświadczeń z marca jest możliwe, ale te porozumienia są bezwartościowe, ponieważ mogą być natychmiast anulowane na rozkaz z zewnątrz" – mówił Pieskow.

Zdaniem rzecznika Kremla decyzje wojenne zapadają w Waszyngtonie, zaś z Kijowem "nie da się rozmawiać". Pieskow zasugerował, że w związku z tym negocjacje powinny być prowadzone nie z Ukrainą, która jego zdaniem "realizuje politykę państw zachodnich" a ze Stanami Zjednoczonymi.

Pieskow powiedział też, że czas, aby USA zmieniło podejście do Rosji. "To, co proponują Rosjanie, może nam wszystkim nie odpowiadać, ale może jednak powinniśmy usiąść z nimi do stołu negocjacyjnego" – tak zdaniem rzecznika Kremla powinno się zmienić myślenie drugiej strony.

I choć deklaracje Pieskowa nie brzmią szczególnie pokojowo, na większą ugodowość Kremla wskazują też Turcja i Chiny utrzymujące dobre stosunki z Rosją.

Chiny i Turcja o zmianie postawy Rosji

Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdoğan, który widział się z Władimirem Putinem w połowie października, utrzymuje, że rosyjski polityk jest obecnie "łagodniejszy i otwarty na negocjacje".

Z kolei rzecznik chińskiego ministerstwa spraw zagranicznych Wang Wenbin cytowany przez "China Daily" mówił, że "Chiny z zadowoleniem przyjmują gotowość Rosji do prowadzenia dialogu i wznowienia negocjacji z Ukrainą i Stanami Zjednoczonymi". O wspomnianej gotowości rozmawiał z Siergiejem Ławrowem - ministrem spraw zagranicznych Federacji Rosyjskiej.

Trudno powiedzieć, na ile te sugestie są wybiegami Rosji, a na ile realną gotowością do zawieszenia broni. Kilka tygodni temu Reuters informował, że Władimir Putin miał odrzucić korzystne dla Rosji warunki, w ramach których Ukraina miałaby m.in. nie przystępować do NATO.

Ukraina stawia warunek w sprawie negocjacji

O wznowieniu negocjacji wypowiadał się też w połowie września Dmytro Kułeba, minister spraw zagranicznych Ukrainy.

- Nikt nie odrzuca opcji negocjacji, każda wojna kończy się negocjacjami, ale pytanie brzmi, w jakiej pozycji siedzisz przy stole negocjacyjnym. Dziś negocjacje z Rosją prowadzone są na polu walki i jest to jedyny rodzaj negocjacji, który ona naprawdę rozumie - mówił Kułeba.

Szef ukraińskiej dyplomacji zaznaczył, że warunkiem podjęcia negocjacji jest pełne przywrócenie integralności terytorialnej Ukrainy. Dodał też, że nic nie wskazuje na to, żeby Rosja miała zgodzić się na te warunki.