W poniedziałek wieczorem do Okna Życia sióstr urszulanek w Łodzi zostało oddane dziecko, a dokładnie noworodek. Zakonnice ochrzciły go i nadały mu imię Tadeusz. To już szóste dziecko w Oknie Życia u sióstr urszulanek w Łodzi. Co ciekawe, noworodek miał przy sobie karteczkę, na której było napisane, kiedy się urodził. Ma zaledwie tydzień.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Ktoś zostawił przy chłopcu karteczkę z datą jego urodzin
Siostry zakonne nadały mu imię Tadeusz
Noworodek w Oknie Życia
Noworodek pozostawiony siostrom został 31 października. Ktoś, kto się nim opiekował, włożył go do Okna Życia w Łodzi przy ul. Obywatelskiej 60. Siostry jak najszybciej powiadomiły służby o pozostawionym im dziecku.
Okazało się, że była przy nim zostawiona karteczka. Na niej prawdopodobnie rodzic lub opiekun dziecka umieścił informację z datą narodzin. Poza tym wyszło na jaw, że noworodek to chłopiec.
Przełożona domu sióstr urszulanek w Łodzi siostra Anna Reczko w rozmowie z Onetem podkreślała, że o godz. 21:15 usłyszała dźwięk dzwonka, oznajmiający, że ktoś otworzył Okno Życia.
– Zobaczyłam, że czeka na mnie taki młodzieniec śliczny. Miał przy sobie karteczkę z informacją, kiedy się urodził, więc wiemy, że jest tygodniowym dzieckiem. Ochrzciłyśmy go i dałyśmy mu imię Tadeusz. Niedawno było wspomnienie tego świętego, więc taką decyzję podjęłyśmy – mówiła.
Co ciekawe, to już szóste dziecko w Oknie Życia u sióstr urszulanek w Łodzi, w tym czwarty chłopiec. Noworodek trafił do szpitala, by przejść wszelkie badania i sprawdzić jego stan zdrowia. Wcześniej został jednak nakarmiony i przebrany w nowe ubranko.
Czym jest Okno Życia?
Przypomnijmy jednak, że Okno Życia nie jest idealnym rozwiązaniem. Komitet Praw Dziecka ONZ w odpowiedzi na sprawozdanie z wykonywania Konwencji o prawach dziecka w 2015 roku wzywał Polskę do zakazania korzystania z „okien życia”, których liczba w naszym kraju szybko rosła.
W naTemat.pl Wanda Nowicka krytykowała to rozwiązanie, wyjaśniając, że państwo powinno działać wcześniej, zapewniając młodym ludziom, odpowiednią edukację seksualną, szczególnie w zakresie antykoncepcji i zgody na seks.
"W oknach życia porzucane są niechciane dzieci, które najczęściej rodzą się z braku wiedzy o seksie czy antykoncepcji. Komitet Praw Dziecka wielką wagę przywiązuje do tego, aby młodzi ludzie otrzymywali odpowiednią wiedzę na temat zdrowia i życia seksualnego" - podkreślała.
Zgodnie z opinią ekspertów z ONZ okna życia naruszają prawo dziecka do tożsamości i tym samym są niezgodne z Konwencją o prawach dziecka. Poza tym utrudniają procedury adopcyjne i wydłużają czas, w którym dziecko jest w społecznych placówkach.