W środę (2.11) doszło do poważnej kolizji na przejeździe kolejowym w Ołtarzewie. Pociąg Kolei Mazowieckich uderzył w tył naczepy ciężarówki, której kierowca nie zdążył zjechać z przejazdu. Pociągiem podróżowało 130 osób. Na szczęście nikt nie ucierpiał.
Reklama.
Reklama.
W Ołtarzewie na przejeździe kolejowym doszło do zderzenia pociągu z samochodem ciężarowym
Pociąg Kolei Mazowieckich wjechał w naczepę samochodu ciężarowego
Pociągiem podróżowało 130 osób, nie ma poszkodowanych
Na trasie kolejowej Sochaczew-Warszawa udrudnienia trwały przez kilka godzin.
Do zderzenia samochodu ciężarowego z pociągiem Kolei Mazowieckich doszło nieopodal ulicy Ceramicznej w miejscowości Ołtarzew, pod Ożarowem Mazowieckim. Kierowca ciężarówki nie zdążył zjechać z przejazdu kolejowego. Pociąg relacji Sochaczew-Warszawa Wschodnia wjechał w jego naczepę.
Groźne zderzenie na przejeździe kolejowym
O wypadku poinformowali przedstawiciele Ochotniczej Straży Pożarnej w Ożarowie Mazowieckim. Zablokowana była droga krajowa nr 718. Jak donosił tvnwarszawa.pl, maszynista musiał zauważyć pojazd na przejeździe kolejowym, ponieważ zaczął hamować i niewiele brakowało, by uniknął kolizji.
Starszy kapitan Kazimierz Jaworski z Państwowej Straży Pożarnej powiatu warszawskiego zachodniego poinformował, że zgłoszenie o wypadku wpłynęło chwilę przed godziną 10:00. Jak dodał, służby nie są w stanie powiedzieć, czy rogatki były otwarte, czy zamknięte.
Pociągiem podróżowało 130 pasażerów, którym pomocy udzielali strażacy. Żaden z podróżujących nie ucierpiał w zdarzeniu. W pociągu pękła przednia szyba, a naczepa pojazdu ciężarowego uległ uszkodzeniu. Pasażerowie mogli kontynuować podróż w kierunku Warszawy podstawionym pociągiem zastępczym.
Ruch na linii kolejowej do Sochaczewa był wstrzymany. Jak przekazała rzeczniczka Kolei Mazowieckich Danuta Nowakowska, tuż po całym zdarzeniu rozpoczęto pracę nad przywróceniem rozkładowej organiacji ruchu. Zaznaczyła, że podróżujący na tej trasie powinni liczyć się z utrudnieniami i opóźnieniami, które mogą potrwać do późnych godzin popołudniowych.
Na miejscu pojawiła się policja i trzy zastępy straży pożarnej. Służby musiały zabezpieczyć i usunąć szczątki pojazdu.
Według Marka Gajcego z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Stołecznej Policji kierowca nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze. Za zdarzenie został ukarany mandatem w wysokości 5 tysięcy złotych. Przez parę godzin zablokowany był jeden pas ruchu w kierunku Otwocka.