Lista najbardziej poszukiwanych polskich przestępców skróciła się do zaledwie ośmiu osób. Najgroźniejsi zostali już zatrzymani przez policję. Nie zawsze pomagają próby ucieczki za granice. Wymiar sprawiedliwości dosięga ich nawet tam.
Szefowie gangów, przemytnicy, zabójcy – najgroźniejsi przestępcy nie mogą już czuć się bezpiecznie. Wśród zatrzymanych w tym roku znalazł się między innymi Artur B. pseudonim Artuś, który był szefem gangu narkotykowych przemytników.
W tym roku został także ujęty jeden z ostatnich liderów gangu "Szkatuły", Marcin B. pseudonim Bina. Wolność utracił również Rafał Ł. pseudonim Adidas, który zajmował jedno z pierwszych miejsc na liście najgroźniejszych przestępców.
Jak podaje RMF24, powołujący się na Polską Agencję Prasową, policja zna miejsca pobytu jeszcze dwóch przestępców. Zarówno Piotr Głowal przebywający w RPA jak i Dariusz Przywieczerski znajdujący się na terenie USA, są poza zasięgiem działania naszych służb. Działania mające na celu sprowadzenie ich do kraju nie przyniosły jak dotąd rezultatów.
Przestępcy przyjechali na święta
Okazuje się, że policja łapie nie tylko najgroźniejszych przestępców. W ciągu kilku świątecznych dni służby zatrzymały aż siedem osób, które zgubiło przywiązanie do tradycji i pojawiły się przy rodzinnym stole. Jak podaje gazeta.pl, trzy z zatrzymanych osób były ścigane listem gończym, cztery zaś były objęte nakazem doprowadzenia do więzienia.