Dramat, do którego doszło w Unisławiu, rozegrał się na ulicy Parkowej w centrum miasta. Między dwoma mężczyznami. W pewnym momencie jeden oddał strzały w kierunku drugiego. Służby, które powiadomił sam sprawca, na miejscu stwierdziły zgon.
Reklama.
Reklama.
Zajście dotyczyło dwóch mężczyzn – 30-letniego i 46-latka
Starszy miał zostać uderzony w okolice twarzy, na co zareagował wyciągnięciem broni i oddaniem strzałów
Po fakcie strzelec sam zawiadomił służby i poinformował o okolicznościach zdarzenia
Do tragedii doszło w czwartek wieczorem w centrum miasta. Jak ustaliło radio RMF FM, do 46-letniego mężczyzny miał podbiec 30-latek. Młodszy mężczyzna uderzył drugiego w twarz. W tym momencie zaatakowany wyciągnął broń. Oddał strzały, które początkowo ciężko raniły, a ostatecznie okazały się śmiertelne.
Mężczyzna, który użył broni, zadzwonił po służby. Poinformował, że to on oddał strzały, ale zrobił to w obronie własnej, a na posiadaną broń ma pozwolenie. Aspirant Tomasz Zieliński z Komendy Powiatowej Policji w Chełmnie mówił w RMF FM, że służby medyczne, które przyjechały na miejsce, stwierdziły zgon 30-latka.
Strzelający został zatrzymany przez policję, a jego broń zabezpieczona. Nad sprawą pracuje policja i służby prokuratorskie, które mają ustalić przebieg zdarzenia. Pomóc mogą w tym świadkowie, których było przynajmniej kilku, a którzy obserwowali całe zajście.
Z dotychczasowych ustaleń medialnych nie wynika, żeby zastrzelony mężczyzna był uzbrojony. Jeśli zostanie to potwierdzone, zdarzenie może zostać zakwalifikowane jako eksces intensywny, czyli przekroczenie granic obrony koniecznej. Oznacza to niewspółmierną reakcję obronną do sytuacji zagrożenia.
W takiej sytuacji sąd orzeka wyrok indywidualnie, z uwzględnieniem okoliczności konkretnej sprawy, jednak ma prawo na nadzwyczajne złagodzenie kary, a nawet na odstąpienie od jej wymierzenia.