Sobotnie przemówienie prezesa PiS w Ełku odbiło się szerokim echem. Jarosław Kaczyński postanowił podzielić się swoimi przemyśleniami na temat niskiego poziomu dzietności. Stwierdził, że winę za ten stan rzeczy ponoszą kobiety, które do 25. roku życia piją alkohol. Skandaliczna wypowiedź doczekała się bardzo ostrych reakcji.
Reklama.
Reklama.
Jarosław Kaczyński podczas spotkania w Ełku stwierdził, że niska dzietność w Polsce to nie jest kwestia problemów materialnych
Polityk uważa, że kobiety rodzą za mało dzieci, bo do ukończenia 25. roku życia piją za dużo alkoholu
Skandaliczna wypowiedź Kaczyńskiego o kobietach wywołała wiele reakcji w sieci
Kaczyński mówi o piciu kobiet
W sobotę prezes Jarosław Kaczyński gościł najpierw w Suwałkach, a później w Ełku. Podczas drugiego spotkania polityk próbował wyjaśnić, czemu program "Rodzina 500 plus" nie przyniósł oczekiwanej poprawy sytuacji demograficznej w Polsce i dlaczego nie mówi się o nowych projektach socjalnych wspierających rodzinę.
Jego zdaniem kwestie dzietności nie mają nic wspólnego ze sprawami kłopotów materialnych. - Warszawa sama przez się jest bogatsza niż Niemcy, a dzieci jest tam najmniej w Polsce. Czyli to nie jest tylko kwestia materialna, to jest kwestia po prostu pewnego nastawienia ludzi, a w szczególności pań, no bo to kobiety rodzą dzieci - mówił prezes PiS.
- I tutaj niestety trzeba powiedzieć parę słów gorzkich... Jeżeli się utrzyma taki stan, że do 25. roku życia dziewczęta, młode kobiety piją tyle samo co ich rówieśnicy, to dzieci nie będzie - powiedział lider Zjednoczonej Prawicy w Ełku.
- To też na pewno nie służy temu, żeby decydować się na macierzyństwo. Ja nie jestem zwolennikiem bardzo wczesnego macierzyństwa, no bo kobieta też musi dojrzeć do tego, żeby być dobrą matką. Ale, no, jak się do 25. roku daje w szyję... - skonkludował ze śmiechem Kaczyński.
Po wypowiedziach prezesa w sieci zawrzało
Skandaliczna wypowiedź Kaczyńskiego o kobietach wywołała wiele reakcji w sieci. "Skoro Jarek postanowił udzielać porad rozrodczych, to ja otwieram szkołę baletu" - napisał w mediach społecznościowych mecenas Roman Giertych.
Z kolei jeden z liderów Nowej Lewicy Adrian Zandberg skomentował: Owszem, dzieci będzie mniej. Bo szliście na pasku deweloperki, więc mieszkanie to luksus. Bo płace realne spadają. Bo kobiety boją się ciąży pod lex Przyłębska. Kto tego nie widzi, nie powinien rządzić Polską".
"Wychodzi, że my Polki, wszystkie za młodu jesteśmy alkoholiczkami" - skomentowała Katarzyna Lubnauer z Koalicji Obywatelskiej.
Do "mądrości" prezesa PiS z sobotnich spotkań odniósł się także Donald Tusk. "Kaczyński stwierdził dziś, że Polki za mało rodzą, bo za dużo piją. Dodał, że chce być bufetem. I że władza w Polsce jest dziś ciepła i prężna. Można z ulgą odetchnąć, nasz kraj jest w dobrych rękach" – podsumował z ironią lider PO na Twitterze.
Były szef rządu spotkał się w sobotę z mieszkańcami Sandomierza. W trakcie spotkania Donald Tusk obarczył PiS winą za połowę inflacji. Zauważył też, że właśnie o połowę inflację można byłoby ściąć, gdyby odsunąć PiS od władzy.