
Grzegorzowi Hajdarowiczowi jednak nie udało się przejąć kontroli nad Przedsiębiorstwem Wydawniczym "Rzeczpospolita", któremu wciąż jest winien kilkadziesiąt milionów złotych za udziały w Presspublice. Należąca do niego spółka Jupiter NFI bezskutecznie ubiegała się bowiem o udział w prywatyzacji należącego do Skarbu Państwa przedsiębiorstwa.
REKLAMA
Należący do Grzegorza Hajdarowicza Jupiter NFI był jedynym zainteresowanym kupnem PW "Rzeczpospolita" od Skarbu Państwa chcącego pozbyć się aż 85 proc. udziałów w spółce, która do niedawna była udziałowcem wydającej "Rzeczpopolitą" Presspublice, a teraz zajmuje się jedynie publikacją kilku niszowych czasopism. Jupiter NFI już złożył nawet ofertę kupna, ale Ministerstwo Skarbu właśnie uznało, że proces prywatyzacji kończy. Bez rozstrzygnięcia.
Czytaj również: "Puls Biznesu": Bogusław Chrabota nowym naczelnym "Rzeczpospolitej"
Ta decyzja ministerstwa z pewnością nie jest po myśli Hajdarowicza. Gdyby bowiem udało mu się przejąć PW "Rzeczpospolita", stałby się wówczas właścicielem firmy, której inny należący do niego podmiot jest winien miliony złotych za udziały w Presspublice. Za 49 proc. akcji należące do Grzegorza Hajdarowicza Gremi Media musi zapłacić 55 mln zł w siedmiu ratach, z których ostatnia powinna wpłynąć na początku II połowy 2017 roku.
Gdyby tymczasem Jupiter NFI przejął kontrolę nad PW "Rzeczpopolita", spółka Gremi zarządzałaby swoim wierzycielem.
Zobacz też: Grzegorz Hajdarowicz sam spotkał się z Pawłem Lisickim i podał mu trzy powody zwolnienia z "Uważam Rze"
Jak podkreślają komentatorzy, PW "Rzeczpospolita" to oprócz pieniędzy otrzymywanych ze sprzedaży udziałów w Presspublice, ma również interesującą nieruchomość w centrum stolicy, gdzie mieści się jej siedziba.
Źródło: WirtualneMedia.pl
