"The Crown" (znowu) podbija Netfliksa, ale i budzi kontrowersje. Przy okazji premiery piątego sezonu pojawia się coraz więcej głosów, że serial Netfliksa zbytnio naciąga fakty i fabrykuje rzeczywistość, a showrunner Peter Morgan nie jest fair wobec rzeczywistych postaci. Zostawiamy to do indywidualnej oceny, ale postanowiliśmy sprawdzić, które kluczowe wydarzenia w 5. sezonie "The Crown" były prawdą, a które... czystym wymysłem.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Czy książę Karol spotkał się w tajemnicy z premierem Johnem Majorem, aby pomówić o abdykacji królowej Elżbiety II?
Nieprawda.
To jedna z najbardziej kontrowersyjnych scen w 5. sezonie "The Crown". W pierwszym odcinku książę Karol (Dominic West) potajemnie spotyka się z ówczesnym premierem Johnem Majorem (Jonny Lee Miller). "Czy ktoś z twojego biura powiedział komukolwiek w Pałacu Buckingham, że się dzisiaj spotykamy?" – pyta Karol, by upewnić się, że wiadomość o rozmowie nie dotarła do królowej (Imelda Staunton). Następnie książę w zawoalowany sposób sugeruje, że Elżbieta II powinna abdykować i oddać mu koronę.
To świetna scena, ale... czysta fikcja. Prywatne spotkania premiera z następcą tronu są postrzegane jako konstytucyjnie niewłaściwe, a pomysł showrunnera "The Crown" Petera Morgana, aby otwarcie porozmawiano w serialu na tak rewolucyjny temat, jest... dość egzotyczny.
Nic dziwnego, że rzecznik Johna Majora skomentował, że "między sir Johnem a ówczesnym księciem Walii nigdy nie było żadnej dyskusji na temat możliwej abdykacji nieżyjącej królowej Elżbiety II – tak nieprawdopodobny i niewłaściwy temat nigdy nie został też poruszony przez ówczesnego księcia Walii (lub sir Johna)". Warto dodać, że jeszcze przed premierą 5. sezonu były premier skrytykował serial Netfliksa i nazwał go "stekiem bzdur".
Czy lekarz James Colthurst był pośrednikiem między księżną Dianą a autorem książki Andrew Mortonem?
Prawda.
Głośna książka Andrew Mortona"Diana: prawdziwa historia" powstała na podstawie nagranych na taśmę wyznań księżnej, które następnie zostały potajemnie przekazane Mortonowi przez osobę trzecią. Tożsamość tego mężczyzny lub kobiety nie jest znana (przynajmniej publicznie), ale przystojny i czarujący doktor James Colthurst faktycznie był łącznikiem międzyksiężną Dianą (Elizabeth Debicki) i Andrew Mortonem. W serialu jest przedstawiony jako bliski platoniczny przyjaciel Diany, który troszczy się o nią, traktuje ją jak siostrę i pragnie, aby mogła przedstawić światu swoją historię.
Czy księżniczka Małgorzata spotkała się ponownie ze swoim dawnym ukochanym Peterem Townsendem?
Częściowa prawda.
Jak pamiętamy, z wcześniejszych sezonów "The Crown", księżniczka Małgorzata zakochała się w oficerze Peterze Townsendzie, gdy miała zaledwie 17 lat. Brytyjski pilot miał wówczas żonę i dwóch synów. Chociaż Townsend ostatecznie się rozwiódł i oświadczył swojej ukochanej w 1953 roku, królowa nie wyraziła zgody na przyjęcie rozwodnika do rodziny królewskiej. Małgorzata mogłaby za niego wyjść tylko wtedy, gdyby zrzekła się tytułu księżniczki, na co się nie zgodziła.
Para długo gościła na pierwszych stronach gazet, dlatego – w celu utrudnienia kontaktów zakochanym – Townsend został ostatecznie wysłany na placówkę w Brukseli. W 1955 roku Małgorzata ogłosiła, że zakończyła związek z oficerem. Później wyszła za mąż za fotografa Antony’ego Armstronga-Jonesa, z którym jednak rozwiodła się w 1978 roku. To właśnie Peter Townsend miał być jej największą życiową miłością.
W 5. sezonie "The Crown" Małgorzata (Lesley Manville) i Peter Townsend grany przez Timothy'ego Daltona, wówczas żonaty mężczyzna mieszkający we Francji, spotykają się ponownie w latach 90. Mężczyzna słyszy jej występ w programie radiowym "Desert Island Discs" i pisze do swojej dawnej ukochanej, co owocuje wznowieniem relacji. Para czule się całuje po tym, jak Townsend mówi księżniczce Małgorzacie, że walczy z rakiem oraz wspólnie bawi się na hucznej imprezie w Klubie Kaledońskim.
W rzeczywistości księżniczka Małgorzata i Peter Townsend faktycznie spotkali się po latach, jednak w zupełnie innych okolicznościach (chociażby sam radiowy występ Małgorzaty miał miejsce w 1981, a nie w 1992 roku). Uważa się, że para spotkała się ponownie już w 1978 roku, niedługo po rozwodzie siostry Elżbiety II. Prawdopodobnie byli kochankowie spotkali się również w 1992 roku podczas zjazdu członków załogi okrętu HMS Vanguard (oboje byli na pokładzie w 1947 roku podczas królewskiej podróży do RPA), ależadne szczegóły takiego spotkania nigdy nie zostały ujawnione publicznie.
Czy księżna Diana poinformowała wcześniej królową o wywiadzie w programie "Panorama" BBC?
Nieprawda.
Widzowie "The Crown" w końcu mogli obejrzeć słynny wywiad księżnej Dianyz Martinem Bashirem w programie "Panorama" stacji BBC. W serialu zawarto jednak scenę, w której księżna ostrzega Elżbietę II przed rozmową, co prowadzi do konfrontacji, w której monarchini szydzi z synowej, że brzmi jak "zdarta płyta", twierdzi, że cały czas jej broniła oraz sugeruje, że Diana jedynie wyobraziła sobie wrogość członków rodziny królewskiej wobec niej.
Rozmowa ta jest wymysłem scenarzysty Petera Morgana i nie ma mamy żadnego powodu sądzić, że Diana ostrzegła swoją teściową przed wywiadem. Ten bowiem zaskoczył "royalsów" podczas transmisji. Stosunek królowej do rozmowy księżnej z Bashirem można wywnioskować z jej ujawnionego komentarza do dyrektora artystycznego Teatru Narodowego, Sir Richarda Eyre. Elżbieta II stwierdziła wówczas, że to, co zrobiła jej synowa było "najbardziej przerażającą rzeczą, jaką można było zrobić".
Czy DNA księcia Filipa zostało użyte do identyfikacji szczątków rodziny Romanowów?
Prawda.
W najnowszym sezonie "The Crown" odtworzono podróż królowej Elżbiety II i księcia Filipa (Jonathan Pryce) do Rosji w 1994 roku, a także pokazano, że DNA Filipa pomogło zidentyfikować szczątki członków carskiej rodziny Romanowów, którzy zostali straceni przez bolszewików w 1918 roku. Oba te wydarzenia naprawdę miały miejsce.
Kiedy odkryto szczątki Romanowów, zarówno książę Filip, jak i książę Michał z Kentu (brat stryjeczny Elżbiety II) oferowali swoje DNA, aby pomóc w ich identyfikacji. "Caryca była wnuczką królowej Wiktorii, ciotecznej prababki Filipa, a to oznaczało, że dzieliła mitochondrialne DNA z księciem. Książę Filip dostarczył więc próbkę krwi, a jego DNA porównano z DNA szczątków (carycy) i innych członków rodziny. To pozwoliło naukowcom potwierdzić ponad wszelką wątpliwość, że ciała rzeczywiście należały do zamordowanych Romanowów" – czytamy na stronie internetowej MyHeritage.
Czy Diana i Karol spotkali się po rozwodzie?
Nieprawda.
W "The Crown" oglądamy spotkanie księcia Karola i księżnej Diany w Pałacu Kensington tuż po ich rozwodzie. Oboje wspominają czasy, jedzą nieudanego omleta, a następnie kłócą się, gdy rozmawiają o przyszłości Karola jako króla. – Wszyscy woleliby widzieć Williama jako króla, a nie ciebie – mówi księżna.
Taka rozmowa to jednak całkowity wymysł showrunnera. Nie ma żadnej wzmianki o ponownym spotkaniu Diany i Karola. Dopiero po tragicznej śmierci księżnej, 31 sierpnia 1997 roku, ówczesny książę zobaczył swoją byłą żonę (a właściwie jej ciało) ponownie, gdy poleciał do paryskiego szpitala.
Czy książę Filip był w bliskiej relacji z Penny Knatchbull?
Częściowa prawda.
5. sezon "The Crown" podejmuje również wątek relacji księcia Filipa z Penelope "Penny" Knatchbull (Natasha McElhone), hrabiną Mountbatten z Birmy i jego kuzynką poprzez małżeństwo. Oglądamy bliską emocjonalną relację pary, ale serial nie pokazuje, że między księciem a arystokratką doszło do romansu. Nie ma między nimi nic więcej niż przypadkowy dotyk ręki i glębokie zrozumienie.
Mimo że nie wiemy, czy mąż królowej Elżbiety i matka jego chrześniaka byli ze sobą aż tak blisko, to w rzeczywistości byli dobrymi przyjaciółmi przez długie lata (mimo że Filip był starszy od Penny 32 lata). Łączyły ich wspólne pasje: oboje lubili aktywności na świeżym powietrzu i wszystko, co związane z jeździectwem.
W 2020 roku biografka Ingrid Seward napisała w książce "Prince Philip Revealed", że z biegiem lat Penny stała się "drugą najważniejszą kobietą w życiu księcia Edynburga" i była jego stałą powierniczką, lojalną towarzyszką oraz "strażniczką tajemnic". Penny Knatchbull była również jednym z 30 żałobników na pogrzebie księcia Edynburga w ubiegłym roku (nie zaproszono więcej osób z powodu restrykcji podczas pandemii COVID-19) – jako jedyna była spoza najbliższej rodziny zmarłego księcia.