
MSZ
Komunikat po incydencie w Przewodowie
Rosja odcina się od zarzutów w sprawie Przewodowa
Informacja została wystosowana pomimo oświadczenia wydanego przez Federację Rosyjską. Rosjanie informują o "celowej prowokacji" ze strony Polski.
"Wypowiedzi polskich mediów i urzędników o rzekomym upadku 'rosyjskich' rakiet w rejonie osady Przewodów to celowa prowokacja mająca na celu eskalację sytuacji" – czytamy w komunikacie w Moskwy.
"Nie przeprowadzono ataków na cele w pobliżu ukraińsko-polskiej granicy państwowej przy użyciu rosyjskich środków rażenia" – dodali Rosjanie.
"Opublikowane (...) przez polskie media fragmenty z miejsca zdarzenia we wsi Przewodów nie mają nic wspólnego z rosyjską bronią" – czytamy.
Z informacji przekazanych przez polski MSZ jasno jednak wynika, że zidentyfikowany pocisk należał do Rosjan. Potwierdzają się także słowa generała Stanisława Kozieja, który mówił w naTemat, że w sytuacji potwierdzenia takiej informacji muszą zostać uruchomione wszystkie kanały dyplomatyczne. Rosja więc musi ustosunkować się do zarzutów. Biorąc jednak pod uwagę skalę zdarzenia, pisemne tłumaczenie może nie wystarczyć NATO.
Konferencja Bidena i Dudy
Informacja o tym, że w Polsce spadły rosyjskie pociski, poderwała cały świat. Oprócz informacji o wyrazach solidarności, które przekazali Polsce sąsiedzi i sojusznicy, informacja bardzo zaniepokoiła również USA. Podczas wieczornej konferencji rzecznik Departamentu Stanu USA mówił, że doniesienia traktowane są bardzo poważnie oraz że Polska nadal pozostaje sojusznikiem Stanów Zjednoczonych.
Rzecznik ministerstwa obrony USA gen. Patrick Ryder powiedział z kolei, że "broniony musi być każdy centymetr NATO".
W nocy odbyła się także telekonferencja, w której udział wziął Joe Biden i Andrzej Duda. Jak poinformował prezydent RP, jest duże prawdopodobieństwo, że uruchomiony zostanie czwarty artykuł Paktu Północnoatlantyckiego, jednak o tym dowiemy się po spotkaniu, które będzie miała miejsce o godzinie 10.00 w kwaterze głównej NATO.
PAP podaje, że Andrzej Duda zapewnił o stanowisku USA, które podtrzymuje sojusz z Polską. Jak wyjaśnił, również Joe Biden osobiście miał powiedzieć "że sojusze USA są obowiązujące".
Zobacz także