Mata nawija o złamanym sercu. "Teraz po jednej części mam dla dwóch suk"
redakcja naTemat
18 listopada 2022, 11:35·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 18 listopada 2022, 11:35
Michał Matczak wypuścił w nocy dwie piosenki o dość nietypowych tytułach, które tworzą... same emotikonki. Teksty utworów są nieco sentymentalne. Fani skarżą się jednak, że z trudem mogą zrozumieć słowa śpiewane przez Matę.
Reklama.
Reklama.
Mata wypuścił w nocy z czwartku na piątek dwie nowe piosenki.
":(" i "</3" opowiadają m.in. o złamanym sercu rapera.
Przypomnijmy, że ostatnio Mata ogłosił, że zamierza zostać prezydentem Polski w 2040 roku, i kłócił się ze Stadionem Narodowym o koncert.
":(" i "</3", czyli nowe piosenki Maty
Pierwsze dwa krążki Maty miały podwórkowe brzmienie. Po sukcesie obu płyt studyjnych artysta może pozwolić sobie na eksperymentowanie ze swoim stylem muzycznym. Dwa najnowsze kawałki polskiego rapera różnią się od tego, do czego byli dotąd przyzwyczajeni jego fani. Wszystko wskazuje na to, że ktoś złamał muzykowi serce.
":(" i "</3" mają równie sentymentalne teksty, co tytuły. "Złamane serce na pół / Teraz po jednej części mam dla dwóch suk / Posklejasz je, rozklei się i tak / Za parę lat może ukradniesz mi je znów" – słyszymy w drugim z singli.
Słuchacze skarżą się na to, że z trudem mogą zrozumieć słowa śpiewane przez Matę. "Nic nie rozumiem, ale buja"; "Ch*jowe oba"; "Dupy nie urywa"; "Mata na Jersey Club Type Beat. Lil Uzi wannabe"; "Ch*j wie, co on tam bełkocze. Kasztan" – czytamy na Twitterze. Obie piosenki są dostępne na Spotify.
Jak pisaliśmy wcześniej w naTemat, 22-letni raper pojawił się jako pierwszy mężczyzna na okładce polskiej edycji modowej biblii, czyli "Vogue'a". Na łamach gazety muzyk opowiedział o swoich planach na przyszłość i oznajmił, że w 2040 roku zamierza kandydować na urząd prezydenta.
W rozmowie z gazetą artysta podzielił się swoją polityczną wizją. Mata wierzy, że marzenia o zostaniu głową państwa może realizować między innymi dzięki terapii. "Chcę być osobą bardzo publiczną. (...) Mój konflikt z władzą postrzegam jako hiphopowy beef. Nie walczę tu za całą Polskę, to moje osobiste zatargi z władzą, dlatego, proszę, nie utożsamiać mnie z żadną opcją polityczną. Chcę promować indywidualizm" – powiedział.
– Teraz manifestuję nowy porządek, bo chcę jak najgłośniej pokazać, że każdy może zmienić świat. Dla młodych ludzi też jest tu miejsce, ale nikt nas nie zaprosi do stołu. Sami musimy się wprosić – dodał.
Mata i afera dot. koncertu na Stadionie Narodowym
Warto wspomnieć, że jakiś czas temu Mata za pośrednictwem swojego profilu na Instagramie zasugerował, że władze Stadionu Narodowegonie zgodziły się na to, by raper zagrał u nich koncert. "Może pozwolicie mi w końcu u siebie zagrać? Może nie musiałbym wtedy dogadywać się z przeciwnikami politycznymi waszych przełożonych?" – mogliśmy przeczytać na InstaStories.
W rozmowie z redakcją Onet rzeczniczka prasowa PGE Narodowego Małgorzata Bajer, odniosła się do całej sytuacji.
"Nie ukrywam, że jesteśmy zdziwieni wciągnięciem PGE Narodowego w tego typu dyskusję. Od dekady na PGE Narodowym organizowane są różne koncerty, na które przychodzą osoby o absolutnie odmiennych gustach muzycznych. Rzeczywiście w ubiegłym roku otrzymaliśmy prośbę o ofertę na zorganizowanie koncertu Maty na PGE Narodowym. Management artysty taką ofertę od nas otrzymał" – przekazała.