Ewakuacja szkoły w Kamiennej Górze. Kilkoro dzieci trafiło do szpitala

Jak poinformował naszą redakcję dyżurny z Komendy Powiatowej Straży Pożarnej w Kamiennej Górze, ostatecznie nie została wykryta żadnej substancja, która mogła zagrażać dzieciom. Sprawdziła to grupa chemiczna straży. Pomiar ten zostanie dla bezpieczeństwa wykonany jeszcze raz.

Strażak zrelacjonował, że na sali podczas uroczystości w szkole było około 390 osób, a kilkanaście z nich zasłabło. – Pierwsze na miejscu pojawiło się pogotowie. Lekarz na miejscu przeprowadził badanie dzieci – mówił naTemat.pl młodszy aspirat Andrzej Zbyszowski. Wtedy okazało się, że osiem osób wymaga hospitalizacji.

W akcji wzięło udział trzydziestu ratowników oraz dziewięć pojazdów straży. Na miejscu pojawiło się także pogotowie gazowe. Strażak przekazał, że z tego, co wstępnie mówili medycy, omdlenie mogło wyniknąć np. ze stresu, długotrwałego stania na sali podczas uroczystości czy tego, że było w niej zbyt ciepło.

O całym zdarzeniu zostali poinformowani rodzice uczniów.

Zespół Zawodowych i Ogólnokształcących powstał w 1947 roku pod nazwą Publiczna Średnia Szkoła Zawodowa, w której kształcono młodzież w różnych zawodach.

W 2001 roku nazwa szkoły została zmieniona z Zespołu Szkół Zawodowych na Zespół Szkół Zawodowych i Ogólnokształcących w Kamiennej Górze.

Jak podano na stronie placówki, od kilku lat rekrutuje ona młodzież do certyfikowanych wojskowych klas mundurowych, które odbywają praktyczne szkolenia podczas wyjazdów na poligon i inne zajęcia do jednostki w Świętoszowie oraz w Akademii Wojsk Lądowych we Wrocławiu. Jest tam też technikum i szkoła branżowa.

Przypomnijmy, że na początku listopada doszło także do ewakuacji szkoły w Tychach. Wówczas około 600 osób musiało opuścić budynek szkoły podstawowej w tym mieście. Ewakuację przeprowadzono, ponieważ część uczniów zaczęła źle się czuć podczas uroczystej akademii. 18 osób musiało zostać poddanych tlenoterapii.

Na miejscu zdarzenia pojawili się strażacy, którzy nie stwierdzili jednak przekroczonych norm tlenku węgla lub innych potencjalnie szkodliwych substancji. Jak przekazał wówczas st. kpt. Tomasz Kostyra z Komendy Miejskiej PSP w Tychach, zgodnie ze zgłoszeniem – w budynku wyczuwalny był zapach gazu.