
W katastrofie rosyjskiego tupolewa Tu-204 na lotnisku w Moskwie zginęło cztery osoby. Kolejne trzy walczą o życie. Rodziny tragicznie zmarłych dostaną od władz odszkodowania w wysokości miliona rubli. Śledczy analizują przyczyny wypadku. Według wstępnych ustaleń zawinił pilot.
REKLAMA
Rosja wyjaśnia przyczyny katastrofy tupolewa, który rozbił się na lotnisku w Moskwie. Póki co brak oficjalnych informacji śledczych. Wiadomo tylko, że podejrzewają winę pilota. Trzy czarne skrzynki już trafiły w ręce ekspertów, którzy badają wypadek. Władze zobowiązały się do wypłacenia odszkodowań rodzinom ofiar. Każda z nich otrzyma milion rubli, co jest równowartością 32 tysięcy dolarów.
Jak podaje tvn24.pl, Rosyjski tupolew rozbił się w sobotę podczas lądowania. Wypadł z pasa, zniszczył ogrodzenie i zatrzymał się na nasypie oddzielającym lotnisko od ulicy. Samolot złamał się, po czym zaczął płonąć. Zginęły cztery osoby. Kolejne trzy w ciężkim stanie walczą o życie w szpitalu. Na szczęście na pokładzie było tylko 8 osób, samolot bowiem wcześniej wysadził pasażerów w Czechach. Tamtejsze lotnisko opuszczał bez żadnych usterek technicznych.