
W sobotę zmarł w Przemyślu abp Ignacy Tokarczuk. Mając 94 lata był najstarszym polskim biskupem. Zasłynął walką z komunizmem. Miał być uważany przez władze PRL za wroga Kościelnego numer 3, zaraz po Karolu Wojtyle i Stefanie Wyszyńskim.
REKLAMA
W sobotę rano w wieku 94 lat zmarł w Przemyślu arcybiskup Ignacy Tokarczyk. Wiele lat spędził w deicezji przemyskiej. Zasłynął licznymi inicjatywami społecznymi. Był ikoną walki z komunizmem. Niejednokrotnie publicznie wypowiadał się negatywnie o ustroju PRL. Jak podaje "Gazeta Wyborcza" posunął się nawet do tego, że zdemontował podsłuchy założone w swojej rezydencji i kurii, w której urzędował, informując o tym następnie wiernych. Dziś urządzenia można obejrzeć w muzeum na Jasnej Górze.
Mówi się, że był kościelnym wrogiem komunistycznym numer 3, zaraz po kardynałach Karolu Wojtyle i Stefanie Wyszyńskim. Abp Ignacy Tokarczuk niezbyt często komentował sytuację Polski po transformacji ustrojowej. Wyraził jednak uznanie dla Telewizji Trwam. W 2006 roku został uhonorowany Orderem Orła Białego przez byłego prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
Jako biskup przemyski, mimo braku zezwoleń władz PRL, budował w diecezji kościoły - w latach posługi biskupiej zbudowano ponad 400 kościołów i kaplic - wspierał rozmaite inicjatywy społeczne w tym NSZZ "Solidarność”. Za swoją bezkompromisową postawę w obronie instytucji kościoła katolickiego w PRL był wielokrotnie szykanowany przez Służbę Bezpieczeństwa CZYTAJ WIĘCEJ
