Czy sytuacja jest dobra? Gdyby taka była, to byśmy nie reformowali polskiej nauki – powiedział Andrzej Duda, powołując Radę ds. Szkolnictwa Wyższego, Nauki i Innowacji. Zasiada w niej 18 osób – sami mężczyźni. Fakt ten wymownie skomentował między innymi Donald Tusk.
Andrzej Duda powołał we wtorek Radę ds. Szkolnictwa Wyższego, Nauki i Innowacji. To dziewiąta rada powstała w ramach Narodowej Rady Rozwoju, która stanowi forum debaty o charakterze konsultacyjno–doradczym przy prezydencie.
Nowy organ ma m.in. przygotowywać opinie i ekspertyzy, analizować problemy, a także wspierać działania prezydenta dotyczące szkolnictwa wyższego, nauki i innowacji.
– Ta rada ma patrzeć w przyszłość. To jej zasadnicze zadanie, choć oczywiście ważne będzie też dokonywanie diagnozy stanu obecnego: czy dobrze rozwijamy innowacyjność, czy reforma szkolnictwa wyższego właściwie kształtuje model polskiej nauki – mówił Andrzej Duda.
– Czy sytuacja jest dobra? Gdyby taka była, to byśmy nie reformowali polskiej nauki – dodał prezydent, podkreślając, że sposób uprawiania nauki wymaga systematycznego rozwoju, uwzględniania nowych trendów i tego, co nauka sama wymyśliła.
Zastępca szefa Kancelarii Prezydenta Piotr Ćwik mówił wcześniej, że jednym z pierwszych zadań stojących przed radą będzie ocena funkcjonowania ustawy o szkolnictwie wyższym. Jak stwierdził, głosy o potrzebie zmiany przepisów docierają do Pałacu Prezydenckiego z różnych środowisk akademickich.
"Zadbają o przyszłość Polek" – napisał Donald Tusk na Twitterze, załączając wpis prezydenta i zdjęcie, na którym stoi wraz z członkami nowej rady. Powołany przez Andrzeja Dudę organ liczy 18 osób i zasiadają w nim sami mężczyźni.
Głosów krytyki jest jednak więcej. "Będą badać zagrożenie patriarchatem w nauce?" – skomentowała Katarzyna Lubnauer. Jeden z internautów zauważył, że "kobiety stanowią około 60 proc. studentów uczelni wyższych i 40 proc. pracowników naukowych, ale 0 proc. prezydenckiej rady ds. szkolnictwa wyższego". Ponadto wśród 18 członków dwóch nie jest naukowcami i to również nie podoba się internautom. Chodzi o Andrzeja Derę, sekretarza stanu w Kancelarii Prezydenta, a także Łukasza Słoniowskiego, radnego PiS z Krakowa. Obaj ukończyli prawo.