Emmanuelle Seigner od lat publicznie broni swojego męża Romana Polańskiego. Teraz francuska aktorka napisała książkę "Une vie incendiée", w której ponownie odnosi się do sprawy i oskarża media o "wyrządzenie krzywdy jej i jej rodzinie".
Emmanuelle Seigner to francuska aktorka, która zadebiutowała w 1984 roku w filmie "Rok meduzy". Rok później Seigner zagrała epizodyczną rolę w filmie "Detektyw" Jean-Luca Godarda, jednak jej przełomowym występem był ten w thrillerze "Frantic" (1988) Romana Polańskiego. To właśnie na planie tego ostatniego filmu aktorka poznała swojego przyszłego męża, którego poślubiła w 1989 roku. Para ma dwójkę dzieci.
Seigner już wcześniej publicznie broniła Polańskiego, a teraz wydała autobiograficzną książkę "Une vie incendiée" (fr. "Spalone życie" ). Francuska aktorka twierdzi, że jej życie całkowicie zmieniło się po aresztowaniu jej męża w 2009 roku na lotnisku w Zurichu. Żona polskiego reżysera twierdzi, że od tamtej pory jest na "czarnej liście" we Francji i nikt nie chce jej angażować do nowych projektów. Ponadto każdy wywiad, którego udziela ma ostatecznie dotyczyć nie jej jako artystki, a jako "żony Polańskiego".
"Jestem na czarnej liście we Francji. Właśnie zrobiłam film w Nowym Jorku z Willemem Dafoe – oni nie mają takich problemów. Angażują mnie ze względu na moje aktorstwo, a nie dlatego, że jestem żoną Romana Polańskiego" – opowiadała w wywiadzie z francuskim magazynem "Sept à Huit".
Książka Emmanuelle Seigner przez część opinii publicznej we Francji jest odbierana jako próba wybielenia swojego wizerunku, by ratować swoją karierę filmową. Aktorka natomiast utrzymuje, że jej jedynym celem jest "pokazanie krzywdy, jaką media wyrządziły jej i jej rodzinie".
"Książka rzuca światło na bardzo nagłośnioną historię: delikatną i złożoną sprawę o druzgocących reperkusjach dla wielu osób, począwszy od samej Seigner. Aktorka po raz pierwszy odważnie zabiera głos i w końcu wygłasza swoją prawdę" – można przeczytać w oficjalnym opisie książki.
Przypomnijmy, że Roman Polański został w USA oskarżony o podanie narkotyków i alkoholu oraz wykorzystanie seksualne 13-letniej Samanthy Geimer w domu aktora Jacka Nicholsona. Reżyser spędził w areszcie nieco ponad 40 dni, jednak wyjechał z kraju przed ogłoszeniem wyroku. Polański jest ścigany przez amerykański wymiar sprawiedliwości od 1977 roku.
Ponadto reżyser był wielokrotnie oskarżany o przemoc seksualną. W 2010 roku brytyjska aktorka Charlotte Lewis utrzymywała, że Polański zmusił ją do czynności seksualnych, gdy miała 16 lat. W 2017 roku kolejna kobieta (o pseudonimie "Robin") wyznała, że reżyser zgwałcił ją, gdy miała tyle samo lat, co Lewis.