Katarzyna Dziurska zwyciężczynią "Perfect Picture" TVN7. Zdradziła kulisy programu [TYLKO U NAS]
Kamil Frątczak
25 listopada 2022, 20:22·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 25 listopada 2022, 20:22
"Perfect Picture" to format emitowany na antenie TVN7, w którym ósemka gwiazd polskiego show-biznesu staje przed wyzwaniem wykonania tego idealnego zdjęcia. Na co dzień pozują w blasku flashy, teraz zamienili się rolami i stanęli po drugiej stronie obiektywu. W piątek 25 listopada odbył się finałowy odcinek programu. Udało nam się porozmawiać ze zwyciężczynią, która zdradziła kulisy programu.
Reklama.
Reklama.
"Perfect Picture" to program produkcji TVN. W rywalizacji o idealny i najbardziej interesujący kadr stęła ósemka gwiazd polskiego show-biznesu: Ada Fijał, Laura Breszka, Łukasz Zagrobelny, Ernest Musiał, Matteo Brunetti, Katarzyna Dziurska, Mariusz Jakubowski i Żaklina Ta Dihn
25 listopada odbył się finałowy odcinek programu. Wszystkie epizody można obejrzeć na platformie player.pl
Udało nam się porozmawiać Katarzyną Dziurską, zwyciężczynią programu, która zdradziła nam kulisy swojej drogi do wielkiego finału
Dwa miesiące ciężkiej pracy, setki godzin na planie zdjęciowym i 8 odcinków. Już w piątkowy wieczór widzowie mogli obejrzeć finałowy odcinek programu "Perfect Picture" emitowanego na antenie TVN7. W zmaganiach o idealne zdjęcie pozostali: Łukasz Zagrobelny, Kasia Dziurska i Ernest Musiał.
Chociaż każde z nich wykonało ciężką pracę i po 8 tygodniach nauki wykonali zdjęcia niemalże idealne, zwycięzca, a właściwie zwyciężczyni mogła być tylko jedna!
Katarzyna Dziurska zwyciężczynią "Perfect Picture" [TYLKO U NAS]
Zwyciężczynią pierwszej, polskiej edycji programu "Perfect Picture" została Kasia Dziurska. Choć jak sama przyznaje fotografia to nie jej "konik", sport nauczył ją dążenia do celu i wykonywania zadania bez względu na wszelkie trudności z nim związane.
Dla niej nie ma rzeczy niemożliwych i nawet przez sekundę nie pomyślała o tym, by się poddać. W rozmowie Kamilem Frątczakiem z naTemat sama nie dowierza, jak to się stało.
– Dziękuję bardzo. To jest niesamowite, jak to się wydarzyło. To jest abstrakcja dla mnie, praca z aparatem. Byłam już w programach rozrywkowych, w "Dance Dance Dance" i w "Tańcu z Gwiazdami", ale to był taniec, sport, tam nie musiałam się, aż tak przygotowywać, a tu wręcz przeciwnie – przyznała Kasia Dziurska.
Będąc w poprzednich programach rozrywkowych, czuła się pewnie, bo to było bliżej tego, co robi na co dzień. Tym razem czuła pewien dyskomfort, bo musiała odnaleźć się w zupełnie nowej roli, a wszystkiego uczyła się od zera.
– To nie jest mój debiut (...) tam mogłam się przygotować do występu. Mieliśmy kilka dni na przygotowanie choreografii. Jednak taniec był mi bliższy, bo ja tańczyłam od czwartego roku życia, a tutaj poznawaliśmy zadanie, dostawaliśmy aparaty i było "Okej. No to róbcie". Więc nie było tego czasu, żeby się przygotować – przyznała.
Zwyciężczyni programu nie kryje, że jest bardzo zadaniowa i to pomogło jej w realizacji wszystkich zadań w trakcie programu. To samo zdanie podzielają wszyscy uczestnicy programu.
– Ja to mówię wszem i wobec, że jestem bardzo zadaniowa jako sportowiec. Ja też nie potrafię odpuszczać. Nie ma dla mnie rzeczy niemożliwych, mimo że czasami się boję i muszę wyjść ze swojej strefy komfortu, to i tak to zrobię prędzej czy później. Jeśli chodzi o moją kreatywność to ona była trochę uśpiona (...) Tutaj bardzo dużo zależało od niej, więc musiałam się rozkręcić i z każdym zadaniem robiłam progres – zdradziła sportsmenka.
Partnerka Emiliana Gankowskiego podkreśliła, że bardzo się cieszy, że mogła w tym programie się rozwinąć i poznać siebie z zupełnie innej strony. Faktem, który bardzo ją cieszył, było to, że wraz z innymi uczestnikami bardzo się wspierali i nie było między nimi niezdrowej rywalizacji. Mimo wszystko Kasia Dziurska miała też słabsze momenty w programie, a jedno zadanie sprawiło jej wyjątkową trudność.
– Każde zadanie miało coś, co stanowiło trudność. Jeżeli chodzi o mnie, to było to z pewnością zadanie pod wodą. Przede wszystkim to były zdjęcia, nocne więc w grę wchodziło również zmęczenie. Mimo to, że jestem dziewczyną z Mazur i nie mam problemu z pływaniem i wejście do wody, to nigdy nie miała do czynienia z nurkowaniem (...) Zanurzyć się to jedno, ale dodatkowo jeszcze zrobić to zdjęcie, praca z modelami (...) Więc faktycznie dużo czynników składało się na to, że byłam bardzo zestresowana przed tym zadaniem – przyznała.
Zadania ekstremalne też dużo kosztowały uczestniczkę programu. Jak się okazało, sportsmenka boi się szybkiej jazdy i lęku wysokości, a właśnie tego typu zadania czekały na uczestników już w pierwszym odcinku programu.
– Ja mam tak i to jest niesamowite. To mi dał sport. Mimo, że mam jakieś lęki, to jak podchodzę do zadania, to ja o nich zapominam. Zapominam, że ja się nauczyłam dopiero czegoś, że jest wysoko, szybko, że poruszam się w przeciwnym kierunku do kierunku jazdy. Ja o tym zapominam, bo wiem, że ja muszę zrobić zadanie i to robię po prostu. Polecam każdemu uprawianie sportu, bo bardzo nas rozwija, kształtuje naszą motywację, asertywność, charakter, zadaniowość, systematyczność – apelowała Dziurska.
Jak widać, zajęcia sportowe, na które uczęszczała od najmłodszych lat, na coś się przydały. Kasia Dziurska nie tylko dzięki nim odniosła sukces zawodowy, ale także wygrała pierwszą, polską edycję programu "Perfect Picture", pokonując siódemkę rywali.