nt_logo

Kuriozalne słowa Putina. Oto jak pocieszał matki rosyjskich żołnierzy

Agnieszka Miastowska

26 listopada 2022, 07:31 · 2 minuty czytania
Władimir Putin spotkał się z matkami rosyjskich żołnierzy, które straciły swoich synów w wojnie z Ukrainą. Rosyjski prezydent chciał zwrócić się do nich zapewne ze słowami pociechy, ale te nie zabrzmiały zbyt pocieszająco. "Wszyscy z tego świata odejdziemy" - wyjaśnił filozoficznie.


Kuriozalne słowa Putina. Oto jak pocieszał matki rosyjskich żołnierzy

Agnieszka Miastowska
26 listopada 2022, 07:31 • 1 minuta czytania
Władimir Putin spotkał się z matkami rosyjskich żołnierzy, które straciły swoich synów w wojnie z Ukrainą. Rosyjski prezydent chciał zwrócić się do nich zapewne ze słowami pociechy, ale te nie zabrzmiały zbyt pocieszająco. "Wszyscy z tego świata odejdziemy" - wyjaśnił filozoficznie.
Władimir Putin pociesza matki zmarłych żołnierzy. "Wszyscy odejdziemy" Fot. East News/KAREN MINASYAN/AFP
  • Putin w Dzień Matki spotkał się z matkami poległych rosyjskich żołnierzy
  • Nie wykazał się taktem, mówiąc do nich, że wszystkich czeka śmierć
  • Kontynuował propagandową narrację, mówiąc o "specjalnej operacji wojskowej", zamiast o wojnie

Putin pociesza matki rosyjskich żołnierzy

Spotkanie z 17 kobietami odbyło się w piątek w rezydencji Władimira Putina w Nowo-Ogariowie pod Moskwą. Spotkanie zostało zorganizowane z okazji rosyjskiego Dnia Matki. Zostało nagrane i widać na nim, że kobiety siedzą przy stole. Nagle wchodzi prezydent Rosji, a te reagują na niego entuzjazmem. "Na twarzach wielu z nich pojawił się uśmiech, gdy wszedł Putin" - donosi agencja Reutera. Rosyjski prezydent powiedział, że rozumie ich niepokój i troskę, a także ból matek, które na wojnie straciły swoich synów. - Chciałbym, żebyście wiedziały, że ja, osobiście, i całe kierownictwo kraju podzielamy wasz ból - oświadczył.

- Zdajemy sobie sprawę, że nic nie jest w stanie wynagrodzić utraty syna, zwłaszcza matce - dodał. I na tym mógłby zakończyć, jednak był to dopiero początek mowy, w której Putin próbował okazać współczucie. Głęboko wzdychając i odchrząkując - jak podaje agencja - Putin wypowiedział wreszcie słowa, zgodnie, z którymi: "wszyscy jesteśmy śmiertelni, wszyscy jesteśmy pod przewodnictwem Boga i kiedyś wszyscy z tego świata odejdziemy".

Putin nie żałuje "specjalnej operacji wojskowej"

Nie powiedział słowa o "wojnie", a podtrzymał narrację "specjalnej operacji wojskowej w Ukrainie", mówiąc, że jej nie żałuje. Przedstawił wojskowy najazd jako "przełomowe, historyczne wydarzenie, gdy Rosja ostatecznie przeciwstawiła się aroganckiej hegemonii Zachodu po dziesięcioleciach upokorzeń, doświadczanych przez kraj po upadku ZSRR". Putin kontynuował uprawianie propagandy także w sytuacji rozmowy z pogrążonymi w żałobie matkami. Ostrzegał, by te nie ufały informacjom zamieszczanym w Internecie, szczególnie tym dotyczącym przegranych rosyjskich żołnierzy w wojskowych starciach.

- Są tam [w sieci - red.] wszelkiego rodzaju fake-newsy, kłamstwa, oszustwa - mówił rosyjski prezydent. Złożył też matkom żołnierzy wyrazy uznania za wychowanie synów, którzy przyłożyli rękę do zbudowania "nowej Rosji". "Nowa Rosja" to ważne wyrażenie z nacjonalistycznego słownika, używane przez rosyjskich nacjonalistów w odniesieniu do połaci południowej i wschodniej Ukrainy. Do nich Rosja rości sobie największe prawa.

Rosyjski prezydent kreował się także na zatroskanego o los swoich żołnierzy wodza-ojca. Podkreślał, że dzwoni do rosyjskich żołnierzy walczących na froncie i że "słowa, które od nich usłyszał, sprawiły, że w jego oczach stali się bohaterami". Spotkanie zostało nagrane w taki sposób, że nie wiemy jednak, jak na przemówienie Putina zareagowały matki zmarłych.