Znak D-42, choć jest jedną z najważniejszych informacji dla kierowców pokonujących duże odległości, to wciąż jest pomijany, a niekiedy wprost lekceważony. To właśnie z powodu ograniczenia prędkości związanego z wjazdem na teren zabudowany wystawianych jest najwięcej mandatów.
Reklama.
Reklama.
Znak drogowy D-42 oznacza teren zabudowany – to oczywista informacja, którą doskonale znają nie tylko posiadacze prawa jazdy
Niestety, wiele osób nie rozumie lub ignoruje fakt, że wiąże się z tym ograniczenie prędkości do 50 k/m, o ile osobny znak nie pokazuje innej wartości
To właśnie z tego powodu kierowcy płacą mandaty, a także tracą prawo jazdy. W tym roku kary za łamanie podstawowej restrykcji znacznie wzrosły
Znak D-42 straszy na polskich drogach. Kierowcy wciąż o nim zapominają
Znak D-42 – niby każdy zna, ale wielu lubi przymknąć na niego oko. Tymczasem jeśli kierowca nie zdejmie nogi z gazu, może mieć to opłakane konsekwencje. Chodzi nie tylko o ryzyko spowodowania wypadku, ale także ogromny mandat, a nawet utratę prawa jazdy.
Rozpoznanie znaku D-42 nie powinno nikomu sprawiać problemu. Co więcej, bez niego łatwo także zorientować się, że jesteśmy na terenie zabudowanym, w którym prędkość jest ograniczona do 50 km/h - i to niezależnie od pory dnia.
Jeszcze w ostatnich dniach lipca Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad przekazała, że pierwsze półrocze 2022 roku przyniosło aż pół miliona przekroczeń prędkości wyłapanych przez fotoradary pracujące w systemie CANARD.
Zignorujesz znaki, poniesiesz karę. Możesz nawet stracić prawo jazdy
Do końca 2022 roku obowiązuje następujący taryfikator mandatów za przekroczenie dozwolonej prędkości: do 10 km/h - 50 zł, 11-15 km/h - 100 zł, 16-20 km/h - 200 zł, 21-25 km/h - 300 zł, 26–30 km/h - 400 zł, 31–40 km/h - 800 zł, 41–50 km/h - 1000 zł, 51–60 km/h - 1500 zł, 61–70 km/h - 2000 zł, 71 km/h i więcej - 2500 zł.
Przy przekroczeniu prędkości do 50 km/h kierowcę spotyka jedynie kara finansowa. Od pułapu 50 km/h w grę wchodzi nawet utrata prawa jazdy na okres trzech miesięcy. Powód? Nie stosując się do przepisów, stwarzamy zagrożenie w ruchu drogowym.