Wojciech Korda przykuty do łóżka. Jego stan jest bardzo ciężki
Wojciech Korda przykuty do łóżka. Jego stan jest bardzo ciężki Fot. Leszek Kotarba/East News

Wojciech Korda miał sześć udarów. Od jakiegoś czasu jest podłączony do respiratora. Jego karmienie odbywa się drogą dojelitową. Najnowsze wieści na temat stanu zdrowia muzyka zespołu Niebiesko-Czarni nie napawają optymizmem. Informacje przekazał prezes Polskiej Fundacji Muzycznej, która stara się pomagać żonie artysty.

REKLAMA
  • Wojciech Korda znany jest ze swojej kariery w legendarnym zespole Niebiesko-Czarni
  • Muzyk od lat zmaga się z poważnymi problemami zdrowotnymi. Po przejściu sześciu udarów wymaga całodobowej opieki
  • Jak wygląda sytuacja artysty? O tym opowiedział zatroskany prezes Polskiej Fundacji Muzycznej
  • Wojciech Korda przykuty do łóżka. Jego stan jest bardzo ciężki

    Wojciech Korda to założyciel zespołu Niebiesko-Czarni. W kapeli poznał królową big-beatu Adę Rusowicz, z którą doczekał się dwójki dzieci, Bartłomieja i Annę, która poszła w ślady rodziców. Relacje Kordy z córką były przez lata napięte, a nawet wrogie. Podobno dopiero poważna choroba muzyka skłoniła ich do pogodzenia się. Siedem lat temu stan artysty uległ znacznemu pogorszeniu. Po przejściu sześciu udarów nie chodzi, ma niesprawne mięśnie i przewlekłą obturacyjną chorobę płuc, przez którą musi korzystać z aparatu na bezdechy.

    Pomimo oznaczenia Złotym Krzyżem Zasługi muzyk nie może liczyć na zbyt wysokie wsparcie finansowe od państwa. Zaprzyjaźniona Polska Fundacja Muzyczna pomaga mu i wspiera jego żonę Aldonę Kędziorę, która od tamtej pory zajmuje się mężem, jak profesjonalna pomoc medyczna. "Wojtek ma parkinsonizm poudarowy, czyli sztywne kończyny. Wymaga codziennej rehabilitacji, bo mimo pozycji leżącej musi się co dzień obracać, by pobudzać krążenie w całym organizmie. O cewniku, pampersach, podkładach, maściach pisał już nie będę, ale Wojtek dzięki codziennemu wysiłkowi żony nie ma ani jednej odleżyny. NFZ do pampersów niewiele dopłaca miesięcznie, tylko one wraz z maściami to koszt kilkuset złotych miesięcznie" – informowała fundacja na początku bieżącego roku.

    Korda jest przykuty do łóżka. Trzeba karmić go dojelitowo. Teraz prezes Polskiej Fundacji Muzycznej wyjawił na łamach Plejady, jak obecnie wygląda sytuacja zdrowotna muzyka. Niestety, jego stan jest bardzo ciężki.

    "Pan Wojciech już tylko leży, kontakt z nim jest utrudniony. Jako Polska Fundacja Muzyczna wspieramy go od siedmiu lat - od początku, kiedy pojawił się u niego pierwszy udar. Opiekuje się nim pani Aldona, małżonka. Jej samozaparcie i wiedza na temat osoby chorej jest godna podziwu" – oznajmił Tomasz Kopeć.

    "Państwo nie jest wydolne, służba zdrowia w Polsce jest, jaka jest, w tym przypadku jedynie fundacja może pomóc. Gigantyczną pracę wykonuje jednak pani Aldona. Jest cichym bohaterem tej historii" – zaznaczył mężczyzna. 

    Fundacja zbiera pieniądze na najpotrzebniejsze produkty, których na co dzień potrzebuje schorowany artysta. Okazuje się, że dzięki zmianom w statusie PFM możliwe będzie uzyskanie pomocy finansowej dla osób ze świata sztuki, które mają dochody "poniżej regulaminowego progu".

    "Pani Aldona radzi sobie sama. Mieszka pod Poznaniem, ale jesteśmy w stałym kontakcie telefonicznym. Fundacja dla różnych podopiecznych wynajmuje rehabilitantów, opiekunów, pomaga zorganizować pielęgniarkę środowiskową. Spełniamy różne role, w zależności od potrzeb" – wyjaśnił Kopeć.