Maryja Kalesnikawa trafiła do szpitala. Białoruska więźniarka polityczna przeszła poważną operację

We wtorek na telegramowym kanale prowadzonym przez współpracowników niedoszłego kandydata na prezydenta Białorusi Wiktora Babaryki, który również przebywa w więzieniu, poinformowano, że w poniedziałek Maryja Kalesnikowa została zabrana do szpitala.

Adwokat Kalesnikawej otrzymał informację o tym, że kobieta trafiła do szpitala w Homlu, jednak nie pozwolono mu się z nią zobaczyć. Niezależny portal Zierkało, powołując się na swoje źródła, przekazał, że kobieta trafiła do szpitala z powodu problemów z żołądkiem. Białoruskie władze nie przekazały żadnej oficjalnej informacji dotyczącej sytuacji Kalesnikawej.

Informacje o kłopocie zdrowotnym zostały zaktualizowane na Telegramie przez sztab wyborczy Babaryki. Poinformowano o tym, że kobieta przeszła operację. "Masza została przywieziona do szpitala z problemem chirurgicznym i zoperowana w poniedziałek. Teraz jej stan jest stabilnie ciężki, poprawia się. Jutro powinna zostać przeniesiona na oddział chirurgii" – napisano.

Na doniesienia o złym stanie zdrowia Kalesnikawej zareagowała liderka białoruskiej opozycji i kandydatka na prezydenta Swiatłana Cichanouska. "To niezwykle niepokojąca informacja. Maryja Kalesnikawa z nieznanych powodów trafiła do szpitala na intensywną terapię. Jej adwokatowi nie pozwolono się z nią zobaczyć. Ostatnio umieszczono ją w celi karnej".

Jak dodała, będzie dociekała do informacji na temat stanu jej zdrowia. Zaapelowała także o upewnienie się, że Kalesnikowa otrzyma odpowiednią pomoc.

40-letnia Maryja Kalesnikawa była pracowniczką sztabu Wiktara Babaryki. Mężczyzna jednak nie został dopuszczony do startu w wyborach prezydenckich, skazano go bowiem na 14 lat więzienia za rzekome malwersacje finansowe. Po aresztowaniu Babaryki w czerwcu 2020 roku Kalesnikawa dołączyła do ekipy kandydatki na prezydenta Swiatłany Cichanouskiej, która po wyborach została zmuszona do emigracji.

Kalesnikawę zatrzymano 7 września 2020 roku. Kobieta miała zniszczyć swój paszport w trakcie próby wywiezienia jej za granicę przez funkcjonariuszy struktur siłowych.

Od chwili zatrzymania nie wyszła na wolność. W 2021 roku została skazana na 11 lat więzienia za "wezwania do działań na szkodę bezpieczeństwa narodowego, zmowę w celu przejęcia władzy w kraju, utworzenie organizacji ekstremistycznej".