Holandia to cel podróży dla wielu turystów z zagranicy. Dla dużej części tylko ze względu na marihuanę.
Holandia to cel podróży dla wielu turystów z zagranicy. Dla dużej części tylko ze względu na marihuanę. Fot. lavocado@sbcglobal.net / http://s3.amazonaws.com/estock/fspid9/23/68/79/5/night-neon-smokeshop-2368795-o.jpg / Lic. CC BY 2.5 / http://creativecommons.org/licenses/by/2.5/

W Holandii, która od lat szczyci się niezwykle liberalnym prawem w kwestii miękkich narkotyków (marihuany i haszyszu), coraz głośniejsze są postulaty zwolenników twardszego prawa. Władze próbowały wprowadzić zakaz wstępu do coffe shopów dla cudzoziemców, bo w tym celu do Holandii podróżują miliony turystów. Pod naporem władz lokalnych częściowo wycofano się z tej decyzji. Teraz samorządy będą mogły decydować o tym samodzielnie.

REKLAMA
Władze Holandii chciały ograniczyć proceder podróżowania do tego kraju po miękkie narkotyki, które w odróżnieniu od reszty Europy są tam legalne. W weekendy po marihuanę do kraju tulipana przyjeżdżały dziesiątki tysięcy turystów by zrobić zakupy. Maastricht, które leży blisko granicy z Francją i Belgią, w ciągu roku odwiedza w tym celu ok. 2,1 milion ludzi i zostawia 140 milinów euro. Jednak mieszkańcy nie chcą już takich gości. Inaczej jest w Amsterdamie, który tylko w celu odwiedzenia coffe shopów odwiedza ok. 1,5 miliona turystów. Tam nikomu to nie przeszkadza.

Niemniej kolejne rządy dokonują raz po raz ingerencji w funkcjonowanie całego systemu, ograniczając dostęp do coffee shopów. Tak więc w maju mijającego roku w kilku południowych prowincjach: Limburgii, Brabancji Północnej i Zeelandii wprowadzony został zakaz sprzedaży narkotyków cudzoziemcom nieposiadającym stałego zameldowania w kraju. Taki, jaki teoretycznie ma od nowego roku obowiązywać w całym kraju. Istnieje też zakaz obrotu marihuaną o zawartości powyżej 15 proc. substancji aktywnej THC (tetrahydrokannabinol). Kolejny – coffee shopy nie mogą się znajdować w pobliżu szkół. CZYTAJ WIĘCEJ

Źródło: "Rzeczpospolita"

Z tymi zapędami walczą związki właścicieli coffe shopów. Składają wnioski do sądów i do Trybunału Sprawiedliwości w Luksemburgu, ale bez powodzenia. Jednak pod naporem społecznym władze kraju złagodziły swoje stanowisko i przekazały prawo do decydowania o możliwości sprzedaży marihuany i haszyszu władzom lokalnym. Dzięki temu Maastricht będzie mogło pozbyć się niechcianych turystów, a Amsterdam wciąż będzie przyciągał Niemców czy Włochów łatwym dostępem do miękkich narkotyków.
Dyskusja w Holandii to jeden z elementów debaty o szkodliwości marihuany. Czy jest ona dla nastolatków zdrowsza od alkoholu? Takie wnioski nasuwają najnowsze badania naukowców z University of California w San Diego. Wynika z nich, że palenie marihuany powoduje u osób w wieku 16-20 lat mniejsze szkodliwe zmiany w mózgu, niż spożywanie alkoholu.
Źródło: "Rzeczpospolita"