Reklama.
W Holandii, która od lat szczyci się niezwykle liberalnym prawem w kwestii miękkich narkotyków (marihuany i haszyszu), coraz głośniejsze są postulaty zwolenników twardszego prawa. Władze próbowały wprowadzić zakaz wstępu do coffe shopów dla cudzoziemców, bo w tym celu do Holandii podróżują miliony turystów. Pod naporem władz lokalnych częściowo wycofano się z tej decyzji. Teraz samorządy będą mogły decydować o tym samodzielnie.
Niemniej kolejne rządy dokonują raz po raz ingerencji w funkcjonowanie całego systemu, ograniczając dostęp do coffee shopów. Tak więc w maju mijającego roku w kilku południowych prowincjach: Limburgii, Brabancji Północnej i Zeelandii wprowadzony został zakaz sprzedaży narkotyków cudzoziemcom nieposiadającym stałego zameldowania w kraju. Taki, jaki teoretycznie ma od nowego roku obowiązywać w całym kraju. Istnieje też zakaz obrotu marihuaną o zawartości powyżej 15 proc. substancji aktywnej THC (tetrahydrokannabinol). Kolejny – coffee shopy nie mogą się znajdować w pobliżu szkół. CZYTAJ WIĘCEJ