Nowa Nadzieja wystosowała w środę przedsądowe wezwanie do Sławomira Mentzena.
Nowa Nadzieja wystosowała w środę przedsądowe wezwanie do Sławomira Mentzena. Fot. Komunikat Stowarzyszenia Nowa Nadzieja/strona www

Sławomir Mentzen zdecydował o zamianie nazwy partii KORWiN. Ugrupowanie ma nosić nazwę Nowa Nadzieja. Szybko pojawił się jednak problem. Okazuje się, że jest we Wrocławiu stowarzyszenie o takiej nazwie, które nie zamierza pogodzić z się decyzją Mentzena.

REKLAMA
  • Sławomir Mentzen ogłosił we wtorek, że ugrupowanie KORWiN będzie od teraz się nazywać Nowa Nadzieja
  • Okazuje się jednak, że w Polsce funkcjonuje stowarzyszenie o identycznej nazwie
  • Z tego względu samorządowcy dolnośląskiej Nowej Nadziei wystosowali w środę przedsądowe wezwanie do zaniechania naruszeń interesów, praw oraz dóbr osobistych Stowarzyszenia Nowa Nadzieja
  • Jak informowaliśmy w naTemat.pl, we wtorek prezes partii KORWiN Sławomir Mentzen poinformował w mediach społecznościowych, że jego ugrupowanie zmienia nazwę.

    KORWiN zmieniło nazwę

    "Politycy zabierają nam własność, ograniczają wolność, pozbawiają sprawiedliwości. Przyszedł czas na Nową Nadzieję, nowy rozdział w historii polskiego ruchu wolnościowego. Nowa Nadzieja - ta historia dopiero się zaczyna!" – napisał na profilu partii.

    Prezes ugrupowania Sławomir Mentzen tłumaczył decyzję zmiany nazwy w mediach społecznościowych. "Gdy patrzymy na to, co robią politycy rządzący Polską i światem, mamy prawo mieć obawy co do przyszłości. Mamy bardzo wysoką inflację, zagrożenie recesją, bardzo słabą walutę i giełdę. Idzie kryzys" – napisał we wstępie i zaznaczył, że program partii to "powrót do normalności".

    Przekazał również, że władze partii zdecydowały, by "skrócić i odświeżyć" dotychczasową nazwę. "Od teraz nazywamy się Nowa Nadzieja. Wierzę, że ta prosta, pozytywna, wręcz filmowa nazwa jeszcze lepiej niż poprzednia oddaje nasze cele, nasz program, nasze zamierzenia".

    W Polsce jest także stowarzyszenie Nowa Nadzieja

    Szybko pojawił się problem z nową nazwą. Okazuje się bowiem, że w Polsce funkcjonuje stowarzyszenie o identycznej nazwie, które nie zamierza pogodzić się z decyzją Mentzena.

    Z tego względu samorządowcy dolnośląskiej Nowej Nadziei wystosowali dziś przedsądowe wezwanie do zaniechania naruszeń interesów, praw oraz dóbr osobistych Stowarzyszenia Nowa Nadzieja do Sławomira Mentzena. 

    – Nowa Nadzieja powstała trzy lata temu po to, by walczyć o lepszą Polskę, lepszy samorząd, o świat budowany na wartościach równości, wolności, godności i solidarności – mówiła mediom przewodnicząca Klubu Nowa Nadzieja w Sejmiku Województwa Dolnośląskiego Magdalena Piasecka.

    - Nie ma naszej zgody, by partia, która robi zło, sieje nienawiść, odziera z godności, wyklucza, której były szef głosi prorosyjskie tezy, a obecny jest autorem "piątki Metzena" wycierała sobie usta nadzieją – podkreśliła radna miejska Jolanta Niezgodzka z Nowej Nadziei.

    A radna Magdalena Razik-Trziszki dodała: "Dorobek partii Mentzena i Korwin-Mikkego to popieranie putinowskiej Rosji, wyrażanie się o nich w pochlebny sposób, podważanie istnienia wspólnoty europejskiej i jej ogromnego dorobku".

    Na zarzuty stowarzyszenia odpowiedział już Mentzen

    "Partia Nowa Nadzieja będzie się identyfikować tak, jak tylko będzie chciała. I żadnemu lokalnemu stowarzyszeniu, o którym nikt nigdy nie słyszał nic do tego" – napisał polityk po południu na Twitterze.