
Jak dowiedziała się „Rz", także w środowisku kościelnym od jakiegoś czasu pojawiają się nieoficjalne informacje, iż części hierarchów, nieprzychylnych toruńskiej rozgłośni, zależy na tym, by głównym katolickim głosem w Polsce nie był ten prezentowany przez o. Rydzyka. Centralną postacią w konkurencyjnym projekcie miałby być ksiądz Sowa. CZYTAJ WIĘCEJ
Dlatego też środowiska skupione wokół TV Trwam zapowiedziały już kolejne akcje w obronie stacji ojca Rydzyka. Posłowie z parlamentarnego zespołu ds. walki z ateizacją Polski chcą wyjaśnień, dlaczego w konkursie wymaga się, by stacja promowała wartości ekumeniczne. Ich zdaniem to jeden z dowodów na to, że władza robi wszystko, by nie przyznać miejsca na multipleksie stacji ojca Rydzyka.