"Drżeli o awans i byli zbyt bierni". Francuzi już nie mogą się doczekać meczu z Polską
Krzysztof Gaweł
01 grudnia 2022, 11:52·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 01 grudnia 2022, 11:52
"Trudno przejść przez ucho igielne jedenastu silnym facetom. A jednak cała polska reprezentacja wślizgnęła się do 1/8 finału mistrzostw świata z najmniejszym możliwym marginesem błędu. Pokonani i zdominowani przez Argentynę (0:2) nie byli dumni ze swojej gry i musieli czekać na wynik rywali" – czytamy we francuskich mediach. Nasi rywale są pewni siebie i cóż tu dużo mówić, cieszą się, że zagrają z nami o ćwierćfinał.
Reklama.
Reklama.
Kolejnym rywalem reprezentacji Polski na mundialu będą Francuzi
Mistrzowie świata są faworytem niedzielnego starcia o ćwierćfinał MŚ
Nie ma co mówić, nad Loarą ucieszyli się z tego, że zagrają właśnie z nami
Francuzi pilnie śledzili to, co wydarzy się w starciu Polska – Argentyna i jakie rozstrzygnięcia zapadną w grupie C piłkarskich mistrzostw świata. A gdy okazało się, że to jednak Biało-Czerwoni stawią im czoła w 1/8 finału, z pewnością się ucieszyli. Mogli przecież trafić na Albicelestes, ale los podarował im reprezentację Polski. Już kilka chwil po ostatnim gwizdku i awansie Polaków Kylian Mbappe wrzucił na Instagramie swoje uśmiechnięte zdjęcie...
Czy trzeba nam wymowniejszego komentarza?
Dziennikarze "L'Equipe" zaznaczyli, że gra reprezentacji Polski opiera się przede wszystkim na Robercie Lewandowskim oraz Wojciechu Szczęsnym. "Polska solidna, ale nie ma gwiazd poza Lewandowskim" – ocenili Francuzi i dodali, że "Polska jest ultradefensywną drużyną, którą zbawią jedynie kontry i realizm w polu karnym Roberta Lewandowskiego". Trzeba powiedzieć, że długo nie musieli pracować nad rozpracowaniem naszej kadry.
"Zmierzenie się z surową grą Polaków oznacza zmierzenie się z niskim blokiem defensywnym oraz ciasnymi liniami" – piszą dziennikarze "L'Equipe". I cytują słowa Roberta Lewandowskiego, który przyznał, że czeka nas bardzo ciężki egzamin przeciwko mistrzom świata. I pierwszy mecz na mundialu od 1982 roku, gdy Biało-Czerwoni wygrali mecz o brązowy medal 3:2. To będzie nasza druga konfrontacja z Les Bleus w finałach MŚ.
Tymczasem na stronie internetowej France Info można przeczytać opinię, że polscy piłkarze "do końca drżeli o awans" i byli "zbyt bierni, by mieć nadzieję na cokolwiek" w meczu z Argentyną. Francuzi zaproponowali też, aby postawić pomnik Wojtkowi Szczęsnemu, który jest "głównym architektem kwalifikacji". Co ciekawe, taki sam postulat pojawił się we włoskiej "La Gazetta dello Sport". Cóż, nasz golkiper solidnie zapracował na ten moment.
"Le Parisien" od razu zaproponował analizę przed meczem Francja – Polska i zatytułował ją: "Dlaczego Les Bleus są faworytem meczu z Polską?" No właśnie, dlaczego? "To przeciwnik w naszym zasięgu: jako zespół i indywidualnie jesteśmy silniejsi. A poza tym udało się uniknąć najgorszego, czyli starcia z Argentyną, która może zacząć wygrywać mecz za meczem po tym, jak ledwo awansowała z grupy" – uważają Francuzi. I znów nie sposób się nie zgodzić.
"Trudno przejść przez ucho igielne jedenastu silnym facetom. A jednak cała polska reprezentacja wślizgnęła się do 1/8 finału mistrzostw świata z najmniejszym możliwym marginesem błędu. Pokonani i zdominowani przez Argentynę (0:2) nie byli dumni ze swojej gry i musieli czekać na wynik rywali. Robert Lewandowski tym razem zamienił się w pierwszego obrońcę i przyznał, że nikt nie będzie pamiętać, jak Polska awansowała, ale że znalazła się w 1/8 finału" – możemy przeczytać w "Le Monde".
Dla Francuzów jedno jest jasne – to ich drużyna jest murowanym faworytem w 1/8 finału.
Reprezentacja Polski po raz pierwszy od 1986 roku zagra w 1/8 finału piłkarskich MŚ. Teraz naszym rywalem będą faworyci imprezy, Francuzi. Mistrzowie świata zmierzą się z Polakami już w niedzielę 4 grudnia na stadionie Al Thumama w Dausze, a zwycięzca zamelduje się w ćwierćfinale mundialu. Pierwszy gwizdek o godzinie 16:00. Argentyna zagra z kolei w sobotę 3 grudnia (godzina 20:00) na Ahmad bin Ali Stadium w Ar Rajjan z Australią.