Skandaliczne zachowanie trenera Serbów na koniec MŚ. Wyszły najgorsze instynkty
Krzysztof Gaweł
03 grudnia 2022, 19:08·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 03 grudnia 2022, 19:08
Trener reprezentacji Serbii Dragan Stojković zachował się skandalicznie w trakcie meczu ze Szwajcarią (2:3), który decydował o losie jego drużyny w mistrzostwach świata. Był prowokowany przez albańskiego gwiazdora Helwetów, ale odpowiedział mu w najgorszy możliwy sposób. – J***ć twoją matkę – krzyczał po bramce na 2:1 dla swojej ekipy. Serbowie mecz przegrali 2:3 i odpadli z MŚ.
Reklama.
Reklama.
Trener Serbów Dragan Stojković skandalicznie zachował się w trakcie meczu MŚ
Kamery wychwyciły, jak w wulgarny sposób obraża jednego ze Szwajcarów
Jego zachowanie to pokłosie prowokacji Granita Xhaki i wielkich emocji na boisku
Dragan Stojković ma 57 lat i jest legendą jugosłowiańskiej oraz serbskiej piłki. Od ponad toku prowadzi drużynę narodową i awansował z nią na mundial w Katarze, gdzie Orły do końca walczyły o awans do fazy pucharowej rozgrywek. Na początek zmagań Serbia przegrała 0:2 z Brazylią, potem zremisowała 3:3 z Kamerunem i decydujące było starcie ze Szwajcarami. Ekipa z Bałkanów chciała się zrewanżować Helwetom za porażkę z mundialu w 2018 roku.
Wówczas w Kaliningradzie Serbowie ulegli Szwajcarom 1:2 i nie wyszli z grupy, a pojedynek zapadł w pamięć kibiców przez skandaliczne zachowanie Granita Xhaki i Xherdana Shaqiriego. Obaj strzelili po bramce, a fetowali gole i wygraną prezentując dłońmi "orła" jako cieszynkę. Ten symbol natychmiast odczytali Serbowie, dwugłowy orzeł znajduje się na fladze Albanii, z której obaj piłkarze pochodzą. I jest kojarzony z nacjonalistami albańskimi, z którymi Serbom – mówiąc bardzo delikatnie – jest nie po drodze.
Nawiązania do krwawej wojny na Bałkanach wszyscy obawiali się także w piątek, gdy Szwajcaria znów zmierzyła się z Serbią, a Granit Xhaka i Xherdan Shaqiri znów wybiegli na boisko w podstawowym składzie Helwetów. Obaj to synowie uchodźców z Albanii. Ten drugi otworzył wynik już w 20. minucie meczu, ale tym razem nie zdobył się na żadne prowokacyjne gesty wobec rywali. Inaczej as Arsenalu Londyn, który przez niemal cały mecz prowokował rywali chwytając się za krocze.
Trener Serbów długo był spokojny, ale gdy w 35. minucie Dusan Vlahović strzelił gola na 2:1 dla bałkańskiej ekipy, eksplodował. I wyszły z niego najgorsze instynkty, co pokazały kamery. Dragan Stojković zaczął krzyczeć do Granita Xhaki obsceniczne rzeczy, dostosowując się do prowokacyjnego poziomu Szwajcara. Ten przed meczem obiecał, że coś takiego się nie ma prawa wydarzyć, ale jak widać, długo nie wytrzymał.
– J***ć twoją matkę z Siptaru w p***ę!" – krzyczał trener serbskiej kadry w stronę rywala. Co oznaczają jego słowa? Cóż, początku wyjaśniać nie trzeba, a końcówka to typowe przekleństwo stosowane przez Serbów pod adresem Albańczyków i Kosowarów. Dawne animozje, które doprowadziły do krwawej wojny w latach 1992-1995 nadal są żywe wśród mieszkańców byłej Jugosławii. I tym razem mieliśmy tego haniebny dowód.
Zachowanie Granita Xhaki i trenera Serbów to był początek wzajemnych animozji. Piłkarze dwa razy skoczyli sobie do gardeł, a w końcówce wywiązała się na murawie przepychanka, w której brali udział niemal wszyscy piłkarze. Serbowie nie potrafili na boisku odpowiedzieć Szwajcarom, przegrali kluczowy pojedynek 2:3 i znów odpadli z piłkarskich mistrzostw świata po fazie grupowej. A Szwajcaria z Portugalią zagra o ćwierćfinał mundialu.