Stosunki rosyjsko-francuskie. Macron znów blisko Putina
Stosunki rosyjsko-francuskie. Macron znów blisko Putina Fot. LUDOVIC MARIN / AFP / East News

Emmanuel Macron kolejny raz rozsierdził Ukraińców słowami na temat Władimira Putina. Francuski prezydent powiedział, że utrzymuje regularny kontakt z gospodarzem Kremla, ponieważ wierzy, że najlepszym sposobem na powrót do rozmów jest posiadanie takiego bezpośredniego kanału komunikacji. "Polityka izolacji jest najgorsza, szczególnie wobec takiego lidera, jakim jest Putin" – stwierdził. Ukraińcy wskazują, że francuska polityka przekracza granice.

REKLAMA
  • Macron udzielił w telewizji wywiadu, w którym powiedział, że "Europa powinna się zastanowić jak dać Rosji gwarancję (bezpieczeństwa - red.) w dniu, w którym powróci ona do stołu negocjacyjnego"
  • Do tezy Macrona szybko odniósł się Kijów, którego przedstawiciel otwarcie powiedział, co jest gwarancją bezpieczeństwa dla Europy
  • Macron po raz kolejny wzbudza kontrowersje, ponieważ od początku starał się negocjować z Putinem, a francuskie firmy ani na moment nie przerwały prowadzenia swoich interesów na terenie Rosji
  • Macron odniósł się do utrzymywania kontaktów z rosyjskim zbrodniarzem wojennym, przy okazji wywiadu udzielonego telewizji CBS News. – Utrzymuję regularny kontakt z prezydentem Rosji Władimirem Putinem, ponieważ wierzę, że najlepszym sposobem na powrót do rozmów jest posiadanie takiego bezpośredniego kanału komunikacji. Polityka izolacji jest najgorsza, szczególnie wobec takiego lidera, jakim jest Putin – oznajmił.

    Macron zrzuca odpowiedzialność na Ukrainę

    Choć Macron w jasny sposób odpowiedział na pytania prowadzącego na temat tego, czy dokonania Rosji są zbrodniami wojennymi, potwierdzając założenie, zrzucił także odpowiedzialność na Ukrainę. Jak oznajmił, to jednak Ukraińcy muszą zdecydować o końcu wojny. – Jedyną drogą są negocjacje, nie widzę w tym przypadku opcji wojskowej – wskazał prezydent Francji.

    Ukraińców uderzyło to zdanie, podobnie jak te, które Macron wypowiedział wcześniej. Jak oznajmił francuski lider, Europa musi być gotowa na negocjacje z Rosją, gdy ta zdecyduje się do nich przystąpić.

    – Europa powinna przedyskutować, jak dać Rosji gwarancje (bezpieczeństwa – red.) w dniu, w którym powróci ona do stołu negocjacyjnego – oznajmił Emmanuel Macron.

    Kijów wściekły na Macrona

    Na odpowiedź ze strony Kijowa nie trzeba było długo czekać. Głos w sprawie niemal natychmiast zabrał Ołeksij Daniłow, który zamieścił na Twitterze krytyczny komentarz. Ten odniósł się między innymi do braku sankcji gospodarczych. Tych Francja w dużej mierze nie wprowadziła wobec Rosji.

    Sekretarz ukraińskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony zapytał, "czy krew na rękach Putina nie przeszkodzi Zachodowi w robieniu biznesów z oprawcą".

    "Dziwna dyplomatyczna logika. Zdenuklearyzowana i zdemilitaryzowana Rosja jest najlepszą gwarancją pokoju dla Europy i świata" – czytamy.

    Ukraina kolejny raz obrywa cios ze strony dyplomatycznej polityki Francuzów wobec Rosji. Oprócz tego, że Macron regularnie prowadził rozmowy z Władimirem Putinem, wielokrotnie namawiał do tego, by łagodnie obchodzić się z Rosją.

    Wśród najbardziej kontrowersyjnych zapamiętana została wypowiedź, w której mówił o tym, by "nie poniżać Rosji". Jak wygłosił w czerwcu francuski prezydent, "nie powinniśmy poniżać Rosji po to, aby w dniu, w którym ustaną walki, można było zbudować dalsze relacje kanałami dyplomatycznymi".