Jak przekazało RMF FM, nie będzie jednak 30 milionów złotych dla reprezentacji Polski od rządu. Informacja pojawiła się we wtorkowy poranek. Wykluczone jest w najbliższym czasie również spotkanie premiera Mateusza Morawieckiego z Robertem Lewandowskim. O nim informował Mateusz Borek z Kanału Sportowego.
Reklama.
Reklama.
Piłkarska reprezentacja Polski na MŚ w Katarze dotarła do 1/8 finału
Biało-Czerwoni osiągnęli najlepszy wynik na mundialu od 1986 roku
Po turnieju wybuchło zamieszanie związane z premiami od premiera MM
Informacje w sprawie premii dla reprezentacji przekazało we wtorkowy poranek radio RMF FM. W mediach społecznościowych napisał o tym dziennikarz Krzysztof Berenda.
"Bum! Nie będzie na razie żadnego spotkania premiera Mateusza Morawieckiego z Robertem Lewandowskim (może kiedyś tam). I nie będzie 30 mln nagrody od Premiera dla piłkarzy za mundial" – można przeczytać we wpisie dziennikarza RMF FM.
Zmiana decyzji ze strony rządu
Przypomnijmy, że jeszcze w poniedziałkowy wieczór Mateusz Borek, jeden z twórców Kanału Sportowego informował, że dojdzie do spotkania pomiędzy premierem Mateuszem Morawiecki oraz Robertem Lewandowskim.
"Dostałem informację, że ma dojść jutro do spotkania pana premiera z kapitanem. I wierzę, że wyjdą obronną ręką, tak jak Wojtek Szczęsny w wielu interwencjach na tym mundialu z tej sytuacji." – powiedział Borek.
Początkowo oficjalnie ze strony polskiego rządu początkowo nie padła deklaracja, o jakich kwotach premii dla drużyny mowa. Fakt faktem, Polacy na pewno dokonali historycznego osiągnięcia, przełamując klątwę trwającą od 36 lat. Dokładnie tyle trzeba było czekać na kolejny awans z mundialowej grupy w wydaniu naszej kadry.
W poniedziałek głos zabrał rzecznik rządu Piotr Müller.
– Premier jest w stałym kontakcie z prezesem PZPN i selekcjonerem polskiej reprezentacji ws. większego wsparcia piłki nożnej. Warunkiem był jednak dobry występ w mistrzostwach świata. Prawdą jest, że chcemy powołać specjalny fundusz, przeznaczony na szkolenie młodzieży i tworzenie nowej infrastruktury, inwestowanie w nowe technologie. Fundusz będzie zasilany z różnych źródeł, także z budżetu państwa. Z samego budżetu państwa to będzie kwota wyższa niż 30 mln zł – przyznał rzecznik rządu Prawa i Sprawiedliwości.
Wygląda jednak na to, że oburzenie ze strony opinii publicznej skłoniło rządzących do zmiany decyzji co do sfinansowania sukcesu w postaci awansu do 1/8 finału MŚ.
"Chyba sobie żarty robią???? jak piłkarze premie dostaną to gdzie przepraszam KOSZYKARZE!!! ???lekkoatleci??? tenisiści??? i wielu innych sportowców którzy maja 3 krotnie większe osiągnięcia. Nie mówiąc o nauczycielach , pielęgniarkach służbie medycznej." – napisał w mediach społecznościowych Marcin Gortat, były koszykarz z ligi NBA.
Co dalej z Michniewiczem?
Zamieszanie wokół premii od MM dla kadry oraz sztabu szkoleniowego postawiło również duży znak zapytania przy posadzie Czesława Michniewicza. Okazało się bowiem, że pieniądze miały trafić bezpośrednio do zespołu oraz trenerów, a nie do Polskiego Związku Piłki Nożnej.
"Znacznie bardziej istotnym punktem jest natomiast fakt, że premia miała zostać wypłacona z pominięciem PZPN - bezpośrednio do piłkarzy i sztabu szkoleniowego - na co wściekł się prezes federacji, Cezary Kulesza. Premia stała się przyczyną ostrego wewnętrznego konfliktu. Na tyle ostrego, że Michniewicz może tej burzy nie przetrwać." – napisał Tomasz Włodarczyk na łamach portalu Meczyki.pl.
Pieniędzy jednak ma nie być, ale niesmak pozostaje. Pytaniem bez odpowiedzi jest, czy selekcjoner odbuduje nadszarpnięte zdaniem mediów zaufanie na linii z Cezarym Kuleszą. W końcu to szef PZPN decyduje o przyszłości selekcjonera.
Dziennikarz sportowy. Lubię papier, również ten wirtualny. Najbliżej mi do siatkówki oraz piłki nożnej. W dziennikarstwie najbardziej lubię to, że codziennie możesz na nowo pytać. Zarówno innych, jak i samego siebie.