Nowicki nazywał drugą żonę "miłością swojego życia". Kim jest Anna Kondratowicz?
redakcja naTemat
07 grudnia 2022, 13:40·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 07 grudnia 2022, 13:40
W środę 7 grudnia internet obiegła wiadomość o śmierci Jana Nowickiego, jednego z najwybitniejszych polskich aktorów filmowych i teatralnych. Jak wyglądało jego życie rodzinne? Dla ostatniej żony, którą poślubił zaledwie kilka lat temu, opuścił miejsce bliskie jego sercu. Talent do gry aktorskiej przekazał swojemu synowi.
Reklama.
Reklama.
Zmarł Jan Nowicki, legendarny polski aktor znany z roli w "Wielkim szu".
Kim są dzieci artysty? Jego syn, Łukasz Nowicki, to prezenter programu "Pytanie na śniadanie".
Gwiazdor filmowy miał dwie żony. Ostatnią z nich nazywał miłością swojego życia. Kim jest Anna Kondratowicz?
Nie żyje Jan Nowicki
Jan Nowicki, legenda polskiego kina, zmarł w środę 7 grudnia w wieku 83 lat. O śmierci wybitnego polskiego aktora poinformował jako pierwszy radny gminy Kowal (artysta miał swój dom w Krzewencie nieopodal tego miasta). "Mam jeszcze 'świeże' zdjęcia z soboty z Kowalu, gdzie Jan Nowicki był na promocji książki '120 lat' OSP Kowal" – przekazał Wojciech Nawrocki w rozmowie z portalem Nasze Miasto.
Na tę chwilę nie wiadomo, jaka była przyczyna śmierci Nowickiego. W wywiadzie z Małgorzatą Domagalik w programie "Rozmowa bez faulu", który odbył się w maju bieżącego roku, aktor powiedział, że zmaga się z problemami z pamięcią. "Ja tracę pamięć, bardzo często z pamięci także wyrzucam pewne fragmenty i wcale nie jest mi smutno" – mówił, podkreślając, że na szczęście jego żona może pochwalić się "dziką pamięcią".
Wcześniej zdradził "Faktowi", że "dziwi się, iż jeszcze żyje". – Mam chyba dobre geny. Naprawdę odczuwam jakiś rodzaj wstydu, kiedy nadchodzą kolejne informacje o śmierci moich ukochanych kolegów – przyznał. Warto dodać, że dla aktora niezwykle trudnym przeżyciem była wiadomość o odejściu Jerzego Treli w połowie 2022 roku.
Przypomnijmy, że Nowicki urodził 5 listopada 1939 roku w Kowalu. W 1964 roku został absolwentem Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w Krakowie. Widzowie zapamiętają go za role w "Wielkim Szu", "Sanatorium pod Klepsydrą", "Sztosie" i "Niepochowanym".
Rodzina Jana Nowickiego. Kim są jego dzieci?
Swego czasu Jana Nowickiego określano mianem lowelasa, ponieważ spotykał się z wieloma kobietami. Barbarę Janiszewską-Sobottę, zwaną w świecie sportu "polską Marilyn Monroe", poznał kilka dekad temu na basenie. Gdy tylko ją zobaczył, szepnął do siedzącego obok kolegi, że lekkoatletka będzie matką jego dziecka. I tak się stało. W lipcu 1973 roku para doczekała się syna Łukasza, który - kiedy dorósł - poszedł w ślady swojego ojca.
Dziś syn Nowickiego ma 49 lat, dyplom krakowskiej PWST na koncie, a w CV liczne role teatralne, filmowe oraz dubbingowe. Widzowie znają go jako Buzza Astrala z filmu animowanego "Toy Story", prowadzącego teleturniej "Postaw na milion" i prezentera porannego programu "Pytanie na śniadanie".
Ze związku Jana Nowickiego z Ireną Paszyn, dyrektorką Muzeum Zamoyskich w Kozłówce, narodziła się córka Sajana. Kobieta od lat mieszka w Niemczech i żyje z dala od blasków fleszy.
Artysta przez 30 lat był w związku z węgierską reżyserką Martą Meszaros. W całym swoim życiu tylko dwa razy stanął na ślubnym kobiercu. Pierwszy raz w 2009 roku, gdy ożenił się z tancerką Małgorzatą Potocką. Ich małżeństwo nie przetrwało próby czasu - para rozwiodła się sześć lat po ceremonii ślubnej.
Kim jest Anna Kondratowicz?
W 2016 roku Jan Nowicki zdecydował się drugi raz wziąć ślub. Tym razem wybranką jego serca była Anna Kondratowicz. O powiedzeniu sobie sakramentalnego "tak" media dowiedziały się dopiero dwa lata po fakcie. Do końca swoich dni aktor zachwycał się nad swoją małżonką, nazywając ją miłością swojego życia.
Nowicki opuścił dla Anny Kondratowicz, która w przeszłości pełniła funkcję jego menadżerki oraz pomagała mu w pisaniu książek, ukochane rodzinne miasto i przeniósł się do Kielc.
W wywiadzie z magazynem "Pani" legenda polskiej sceny teatralnej oznajmiła, że Kondratowicz to "ktoś, kogo ma nadzieję trzymać za rękę wtedy, kiedy poczuje ten prawdziwy i ostatni chłód".