Celine Dion była zmuszona ponownie przełożyć swoje europejskie koncerty, w tym występy w Łodzi i Krakowie. Okazuje się, że kanadyjska gwiazda cierpi na bardzo rzadką chorobę neurologiczną, która wywołuje uniemożliwiające jej funkcjonowanie skurcze. 54-letnia Dion zwróciła się do fanów w poruszającym wideo na Instagramie.
O problemach zdrowotnych Celine Dion wiadomo już od dawna. W listopadzie ubiegłego roku kanadyjska gwiazda miała wrócić na scenę i wystąpić na specjalnym show w Resort World Theatre w Las Vegas. Jej występy zostały jednak przełożone. Management Celine Dion poinformował, że wokalistka cierpi na uporczywe skurcze mięśniowe, które uniemożliwiają jej nawet próby. Kanadyjka nie kryła wtedy żalu i przeprosiła fanów.
Artystka miała również dokończyć planowaną od 2020 roku trasę koncertową po Europie "Celine Dion Courage World Tour", jednak najpierw uniemożliwiła to pandemia COVID-19, a później stan zdrowia artystki. Według pierwotnego planu kanadyjska piosenkarka miała wystąpić w Polsce 18 czerwca 2022 r. w Atlas Arenie w Łodzi i 19 czerwca 2022 r. na hali Tauron Arena Kraków. Występy zostały jednak przełożone na 12 i 14 marca 2023 roku.
W czwartek terminy koncertów Celine Dion w Polsce ponownie zostały jednak zmienione: tym razem na 8 marca 2024 roku w Łodzi i 10 marca 2024 roku w Krakowie (wcześniej zakupione bilety nie tracą ważności). W planowych terminach nie odbędą się również wszystkie koncerty w Europie zaplanowane na od 24 lutego do 11 kwietnia 2023 roku. Z kolei te od 26 sierpnia do 4 października 2023 roku na razie pozostały bez zmian, co daje nadzieję na szybki powrót Dion.
Okazuje się, że stan zdrowia gwiazdy wciąż jest ciężki, o czym 54-letnia Dion poinformowała w poruszającym wideo na Instagramie.
"Przepraszam, że tak długo się z wami nie kontaktowałam. Bardzo za wami wszystkimi tęsknię. Nie mogę się doczekać, kiedy stanę na scenie i osobiście z wami porozmawiam. Jak wiecie, zawsze byłam otwartą księgą, ale nie byłam wcześniej gotowa, by cokolwiek powiedzieć. Ale teraz już jestem" – zaczęła swoje oświadczenie Celine Dion.
Artystka podkreśliła, że "od dłuższego czasu boryka się z problemami zdrowotnymi i bardzo trudno jest jej stawić czoła tym wyzwaniom oraz mówić o wszystkim, przez co przechodziła". – Niedawno zdiagnozowano u mnie bardzo rzadką chorobę neurologiczną zwaną zespołem sztywnego człowieka (inaczej: zespół sztywności uogólnionej i zespół Moerscha-Woltmanna – red.), która dotyka mniej więcej jedną osobę na milion – wyznała Celine Dion ze łzami w oczach.
– Chociaż wciąż uczymy się o tej rzadkiej chorobie, to wiemy już, że to właśnie ona powoduje wszystkie skurcze, które miewam. Niestety wpływają one na każdy aspekt mojego codziennego życia: czasami powodują trudności podczas chodzenia i nie pozwalają mi używać strun głosowych do śpiewania w sposób, do którego jestem przyzwyczajony – dodała gwiazda.
Wokalistka zapewniła, że ma obok siebie wspaniały zespół lekarzy, którzy "pomaga jej wyzdrowieć" oraz swoje dzieci, które "wspierają ją i dają jej nadzieję". – Codziennie ciężko pracuję z moim terapeutą medycyny sportowej, aby odzyskać siły i móc ponownie występować. Ale muszę przyznać, że to była walka. Śpiewanie to wszystko, co znam, co robiłam przez całe życie i co kocham najbardziej – mówiła szczerze Celine Dion na Instagramie.
Gwiazda zaznaczyła, że bardzo tęskni za swoimi fanami, ale musi skupić się na swoim zdrowiu.
– Brakuje mi was wszystkich, bycia na scenie, występów dla was. Kiedy występuję, zawsze daję z siebie 100 procent, ale mój stan obecnie mi na to nie pozwala. Abym mogła do was wrócić, nie pozostaje mi nic innego, jak w tej chwili skoncentrować się na swoim zdrowiu. Mam nadzieję, że jestem na dobrej drodze do wyzdrowienia. To jest mój cel i robię wszystko, co w mojej mocy, aby odzyskać siły – podkreśliła w wideo Dion.
54-latka podziękowała również swoim fanom za wsparcie w mediach społecznościowych. – To wiele dla mnie znaczy. Dbajcie o siebie. Trzymajcie się. Uwielbiam was. Naprawdę mam nadzieję, że wkrótce znów się zobaczymy – zakończyła poruszający filmik Dion, pod którym posypały się życzenia powrotu do zdrowia i słowa zrozumienia.