Artur Barciś oprócz tego, że jest fenomenalnym aktorem teatralnym i telewizyjnym, bardzo chętnie udziela wywiadów, wypowiadając się na ważne, społeczne tematy. Zapytany przez nas o to, dlaczego angażuje się w kampanie społeczne i akcje charytatywne, artysta wyznał, że czuje pewien dług wdzięczności, który spłaca robiąc coś dobrego dla innych.
– Zawsze uważałem, że jeżeli można zrobić coś dobrego, to należy to robić. Staram się wykorzystywać tę moją popularność, żeby się jeszcze na coś przydać (...) Mnóstwo przypadków zdarzyło się w moim życiu, które były po prostu zbiegiem okoliczności. Ja mam poczucie spłaty jakiegoś długu, który mam wobec tych ludzi, którym się nie udało... – tłumaczył swoje zaangażowanie w rozmowie z naTemat.
Czytaj także: Barciś z "Miodowych Lat" wspiera chorych na nowotwór. Zdradził nam, skąd to poczucie misji
Artur Barciś krytykuje Kaczyńskiego. Gwiazdor "Rancza" współczuje kobietom
Niedawno gwiazdor seriali "Miodowe Lata" i "Ranczo" gościł w podcaście "WojewódzkiKędzierski", w trakcie którego zabrał głos w bardzo ważnym i w ostatnim czasie bardzo głośnym temacie praw kobiet. Jak się okazało, aktor bardzo współczuje Polkom i nigdy w życiu nie chciałby znaleźć się na ich miejscu.
Aby przedstawić swoje stanowisko wspomniał sytuację z dzieciństwa, kiedy jego mama stwierdziła, że Barciś miał być dziewczynką. Wszystko dlatego, że jego zainteresowania były bardzo dalekie od tych typowo chłopięcych. Mimo tego nie odebrał tego pejoratywnie, ale i tak nie zazdrości płci pięknej.
Artur Barciś
Barciś uderza w Jarosława Kaczyńskiego, jego wyborców i TVP
Artysta bardzo ostro i dosadnie przedstawił swoje stanowisko w temacie obecnie rządzącej partii, a także decyzji, które podejmuje Jarosław Kaczyński. Przy okazji oberwało się także jego wyborcom Aktor nazwał ich publicznością, a zachowania polityka niezbyt dobrym odgrywaniem roli.
Artur Barciś
Na sam koniec Barciś nie owijał w bawełnę w wypowiedzi w kierunku Telewizji Polskiej. Zapytany o plany powrotu na plan serialu "Ranczo" przyznał, że wszystko "zależy od fałszu".
– Zagrałbym w "Ranczu". Jeżeli to byłby dobry scenariusz, to zagrałbym. Dlatego że to jest kontynuacja czegoś, co dla wielu ludzi jest czymś ważnym i jeżeli ten scenariusz nie byłby fałszywy, tak jak fałszywe są "Wiadomości", to bym zagrał. Chociaż wiem, że wielu kolegów uważa, że nie powinniśmy kontynuować – powiedział, mając zapewne na myśli Cezarego Żaka, który nie jest za nagrywaniem kolejnych odcinków.