
Hanna Lis przeprowadziła w "Kobiecym Punkcie Widzenia" pierwszy wywiad ze sprawcą tragicznego wypadku, Maciejem Zientarskim. Dziennikarz wciąż ma problemy z mówieniem oraz kłopoty z pamięcią.
REKLAMA
To był pierwszy tak szczery wywiad po wypadku, który zdarzył się w 200 8 roku. Wtedy to w Warszawie rozbiło się ferrari, które prowadził Zientarski. W wypadku zginął inny dziennikarz motoryzacyjny – Jarosław Zabiega.
Dziennikarz mówił, że nic nie pamięta z tamtych wydarzeń, ale za wszystko przeprasza. Nie był w stanie przypomnieć sobie, czy po wypadku samochodu rozmawiał z narzeczoną Jarosława Zabiegi. – W telefonie noszę zdjęcia ściągnięte z internetu jako pamiątkę, żeby pamiętać, co się w ogóle stało, o co chodziło – mówił Zientarski Hannie Lis. – Byłoby fajnie, gdyby mnie w tym samochodzie w ogóle nie było. To jest cena mojej wielkiej pasji – wyznał.
Dziennikarz mówił, że nic nie pamięta z tamtych wydarzeń, ale za wszystko przeprasza. Nie był w stanie przypomnieć sobie, czy po wypadku samochodu rozmawiał z narzeczoną Jarosława Zabiegi. – W telefonie noszę zdjęcia ściągnięte z internetu jako pamiątkę, żeby pamiętać, co się w ogóle stało, o co chodziło – mówił Zientarski Hannie Lis. – Byłoby fajnie, gdyby mnie w tym samochodzie w ogóle nie było. To jest cena mojej wielkiej pasji – wyznał.
Czytaj też: Dziennikarz motoryzacyjny Maciej Z. winny śmierci kolegi. 3 lata więzienia za wypadek z 2008 roku
Podczas rozmowy z dziennikarką często powtarzał, że jest mu smutno z powodu całej sytuacji. – W mojej pamięci nie ma tego wypadku, ani tego co było przed, ani tego co było po. Wciąż mam duże problemy z pamięcią tymczasową, z pamiętaniem tego, co było wczoraj. Mam w telefonie opcję kalendarz i zapisuję sobie z kim się umówiłem, na kiedy, mam odpowiednie alarmy i przypomnienia, żeby wszystko dobrze pamiętać
Zobacz też: Czerwone Ferrari
Hanna Lis pytała, czy Zientarski wolałby, aby to Jarosław Zabiega był za kierownicą wypadku i go przeżył. – Po cichu myślę sobie, że on ma lepiej, nie ma nad sobą odium tego dramatu – wyjawił. – Czuję smutek i przerażenie, zagubienie. Przerażenie to bardzo dobre słowo – dodał. Zientarski wyznaje, że nie czuje się dotknięty opiniami, że jest mordercą. – Morderca to dla mnie ktoś, kto robi to świadomie, kto chce kogoś pozbawić życia - to jest morderca – wyjaśniał swój punkt widzenia.
W programie prowadzonym przez Hannę Lis odważne rozmowy pojawiają się często. Niedawno – w grudniu gościła Pawła Chodorkowskiego, syna Michała Chodorkowskiego. Program prowadzony przez Hannę Lis i Ewę Wanat stara się poruszać ważne społecznie problemy i bieżące polityczne tematy. To prowadząca
"Panoramę" rozmawiała ze Stefanem Niesiołowskim o języku polityki, a z Tadeuszem Mazowieckim o polskim parlamentaryzmie po 1989 roku.
"Panoramę" rozmawiała ze Stefanem Niesiołowskim o języku polityki, a z Tadeuszem Mazowieckim o polskim parlamentaryzmie po 1989 roku.
