
Mężczyzna przebrany za choinkę poprzecinał opony w 21 samochodach na terenie hurtowni mięsa "Madar" we wsi Warzymice w Zachodniopomorskiem. Jak podaje policja, człowiek-choinka został zatrzymany i usłyszał odpowiednie zarzuty.
W nocy z 3 na 4 grudnia we wsi Warzymice w województwie zachodniopomorskim niedaleko Kołbaskowa miało miejsce dziwne zdarzenie. Jak zarejestrowały kamery, na teren hurtowni mięsa "Madar" wdarł się mężczyzna.
Okazało się, że przeciął on opony w 21 samochodach pracowniczych, busach oraz pojazdach innych firm. Mężczyzna był przebrany za choinkę, miał doczepione do stroju gałęzie świerku.
Człowiek-choinka usłyszał zarzuty
Jak przekazała TVN24 młodsza aspirant Anna Kaźmierczak, w środę (14 grudnia) funkcjonariuszom z komisariatu policji w Mierzynie udało się zatrzymać sprawcę. Człowiekiem-choinką okazał się 32-letni mieszkaniec Szczecina. Usłyszał on zarzut niszczenia mienia.
Na ten moment motywy sprawcy nie są znane. Jak przekazała policja, mężczyzna miał przyznać się do winy. Policja wystąpiła także do sądu o dozór dla 32-latka.
Nocne nagranie zabezpieczył monitoring
Jak już informowaliśmy w naTemat.pl, sprawę człowieka-choinki, bo takie zyskał miano sprawca, nagłośniło Radio Szczecin. - Jest to osoba, którą być może poznalibyśmy po sylwetce lub sposobie poruszania się. Stąd taki strój... Mężczyzna wiedział, że są kamery i chciał ukryć swoją tożsamość pod tym kamuflażem z tych gałęzi świerkowych i tui - powiedział Mateusz Watral z firmy Madar.
- Na monitoringu zauważyliśmy, że około godz. 24:00 ta osoba zaczęła kręcić się wokół firmy. Zaczął obserwować, którędy chodzi stróż i o której wraca. Przeszło godzinę poruszał się wokół płotu, a w międzyczasie przebierał się w swój kamuflaż. Podchodził do rosnących świerków i tuj, po czym łamał gałęzie, przywiązywał je sznurkiem i się nimi przewieszał. Około godz. 1:00 wszedł na teren firmy i zaczął przebijać opony - powiedział Watral w rozmowie dla eska.pl.
Okazało się, że przeciął on opony w 21 samochodach pracowniczych, busach oraz pojazdach innych firm.
Firma wyznaczyła nagrodę
Hurtownia wyceniła swoje starty na ok. 60 tysięcy złotych. Jak mówił Watral dla radioszczecin.pl, wiadomo, że sprawca zranił się lewą rękę. Zdarzyło się to na skutek przecinania opon. Firma "Madar" wyznaczyła nagrodę dla osoby, która miała wskazać tożsamość sprawcy. Nagroda miała wynosić 5 tysięcy złotych.
Zobacz także
