Wiceminister sprawiedliwości Michał Woś stwierdził, że udało się dojść do "przełomu w sprawie zaginięcia Iwony Wieczorek". Jednak prokuratura zaprzecza, że polityk może mieć informacje na temat przebiegu śledztwa. Sprawę skomentował również pełnomocnik jednego z zatrzymanych.
Reklama.
Reklama.
Prokuratura Krajowa zabrała głos ws. "przełomu", do którego miało dojść w śledztwie ws. zaginięcia Iwony Wieczorek
Nowi zatrzymani mają usłyszeć zarzuty, które prawdopodobnie nie są związane ze sprawą
Przełom w sprawie Iwony Wieczorek?
Jak informowaliśmy w naTemat.pl w środę zatrzymano dwie osoby z otoczenia Iwony Wieczorek - wśród nich jest kolega zaginionej, Paweł P., który widział się z nią w nocy z 16 na 17 lipca 2010 roku, gdy zaginęła.
W środę zatrzymano dwie osoby z otoczenia Iwony Wieczorek - wśród nich jest kolega zaginionej, Paweł P., który widział się z nią w nocy z 16 na 17 lipca 2010 roku, gdy zaginęła. – Są efekty gigantycznej pracy śledczych – tak o zatrzymaniu dwóch osób w związku ze sprawą zaginięcia Iwony Wieczorek w lipcu 2010 r. mówi wiceminister Michał Woś.
– Ostatnie zeznania dają materiał dowodowy, który pozwala mówić o wielkim przełomie. Są twarde dane, które pozwolą prokuraturze wyciągać konsekwencje – powiedział w rozmowie z RMF FM wiceszef resortu sprawiedliwości.
Odpowiedź prokuratury
Na doniesienia wiceministra zareagowała prokuratura. "Prokuratura Krajowa nie udzielała wiceministrowi (Michałowi Wosiowi - przyp. red.) żadnych informacji dotyczących śledztwa ws. zaginięcia Iwony Wieczorek" - napisano w oświadczeniu udostępnionym w mediach społecznościowych.
- Jak wczoraj informowałem, są zatrzymane w Gdańsku dwie osoby na polecenie prokuratora z małopolskiego wydziału zamiejscowego prokuratury Krajowej. Czy w sprawie zaginięcia? Tego to ja nie mówiłem. O zarzutach będę mógł powiedzieć dopiero wtedy, kiedy te osoby usłyszą zarzuty - podkreślił wcześniej przedstawiciel Prokuratury Krajowej w rozmowie z "Faktem".
Potwierdza to także prawnik zatrzymanego Pawła P. - Jestem właśnie po rozmowach z prokuraturą i generalnie okazuje się, że to nie dotyczy zaginięcia Iwony Wieczorek, ale narkotyków. Taki zarzut ma usłyszeć pan Paweł. Czy to w obrocie, czy w posiadaniu, w takim zakresie będzie to postępowanie się toczyło - wyjasniał w rozmowie z tabloidem mec. Woliński.
- Oczywiście Prokuratura Krajowa prowadzi sprawę o zaginięcie, natomiast te informacje, że to przełom, to bzdury. Rozmawiałem z prokuratorem, który będzie przesłuchiwał pana Pawła i chodzi o narkotyki - dodał prawnik. Jak dodaje także druga z zatrzymanych - Joanna S. ma zostać przesłuchana w sprawie narkotyków.
Na fakt zatrzymania dwóch osób w śledztwie dotyczącym córki zareagowała matka, Iwona Kinda-Wieczorek. Gdy dziennikarze "Faktu" przekazali jej tę wiadomość, powiedziała: "O Boże, aż dreszcz mnie przeszedł". – Poczekam na oficjalne stanowisko prokuratury. Czy to jest przełom, nie wiem, czy tak to możemy nazwać. Mam nadzieję, że tak – dodała.
Przypomnijmy, że Iwona Wieczorekzaginęła w nocy z 16 na 17 lipca 2010 roku. Dziewczyna wracała piechotą z sopockiego klubu "Dream Club". Po godz. 4 dzwoniła do koleżanki Adrii, a niedługo później rozładowała się jej komórka. Kamery zarejestrowały, jak dziewczyna mijała wejście nr 63 na plażę w Jelitkowie, kierując się w stronę domu.