
- Znajomy zaprosił na spotkanie grupę swoich przyjaciół - opowiada mój rozmówca, warszawski przedsiębiorca. - Zaprosił też filozofa, bardzo znanego polskiego profesora. Ten przez ponad godzinę snuł rozważania na różne tematy, potem zaczęła się dyskusja. To było bardzo ciekawe, teraz planuję zorganizować takie spotkanie w swoim domu - kończy. Filozoficzny coaching, choć brzmi jak rozrywka znudzonych elit, wcale nią nie jest. Bo dzisiaj wielu z nas czuje się zagubionych: z jednej strony jesteśmy przytłoczeni pracą, pogonią za pieniędzmi, z drugiej – chcemy się od tego uwolnić.
Na czym to właściwie polega? Trudno to wyjaśnić w skrócie. – Konsultujemy się z ortopedą, psychologiem, różnymi specjalistami. I tak samo konsultujemy się z filozofem – mówi nasz bloger prof. Tadeusz Bartoś, filozof i etyk, a także konsultant filozoficzny. Na czym polega taka konsultacja? – Filozof zasadniczo powinien zajmować się myśleniem. Tym jak myślimy, jaki
Chociaż tekst dotyczy coachingu indywidualnego, to Philosophical Counseling oferuje również konsultacje filozoficzne dla firm.
Co biznes może wynieść z filozofii? Jak się okazuje, całkiem sporo. PC oferuje, między innymi, tworzenie kodeksów etyki, pomoc w zakresie mediacji i rozwiązywania konfliktów wewnątrz przedsiębiorstwa, seminaria z zarządzania wiedzą czy wartościami i poprzez wartości. Firma może również, dzięki coachingu filozoficznemu, nauczyć swoich pracowników sztuki argumentacji.
Co zwykły człowiek może wynieść z takich konsultacji? Jak podkreśla nasz bloger, konsultacje z coachem filozoficznym mogą dostarczyć wiedzy, ale nie tylko – także poprawności, rzetelności i logiki myślenia, umiejętności argumentowania. – Jeśli ktoś wygłasza nieuzasadnione tezy, filozof uczy go, jak je argumentować – dodaje prof. Bartoś. Podobnie Piotr Wojciechowski, który spytany o konkretne kompetencje płynące z konsultacji filozoficznych wskazuje: logika, retoryka, znajomość i umiejętność wykorzystania różnego rodzaju argumentacji. Pozwala również umieścić problem w bardzo szerokim kontekście, spojrzeć na niego z szerokiej perspektywy.
Jak to się przekłada na praktykę? Jako przykład Wojciechowski podaje przykład jednego ze swoich rozmówców, który doskonale radził sobie na rynku pracy, był zadowolony ze swojego zajęcia. Jednak w wieku 40 lat poczuł pewien niedosyt. – Nie podobała mu się zależność od pośredników. A ja go zapytałem, co się stanie, kiedy z
Uniwersytet Śląski uruchomił niedawno kierunek "Doradztwo filozoficzne i coaching". Co można robić po takich studiach? Możliwości, jak informuje UŚ, jest całkiem sporo:
- coach rozwoju osobistego
- coach kariery
- coach biznesu
- pracownik działu HR
- doradca egzystencjalny (pomagający ludziom w takich sytuacjach, jak dylematy życiowe, śmierć bliskich, poszukiwanie sensu i własnej drogi życia).
- opiniodawca etyczny dla firm (certyfikacja etyczna).
Przy czym - jak podkreśla prof. Bartoś - coaching filozoficzny (albo doradztwo filozoficzne, od niemieckiego Philosophische Beratung), mimo że może pomagać w życiu, to jednak nie polega na tym, by życie ułatwiać i rozwiązywać problemy. – Filozofia nie musi prowadzić do uczynienia człowieka idealnie działającym trybikiem w machinie pracy. Wręcz przeciwnie, może pokazać, że praca nie jest najważniejsza, że są inne wymiary życia – wyjaśnia prof. Bartoś.
Wydawać by się mogło, że takie konsultacje to fanaberia ludzi z nadmiarem czasu, ale wbrew pozorom nie jest to działalność przeznaczona dla "elity". – Przychodzą do nas na przykład ateiści, którym trudno żyć, bo też szukają swojej drogi. Przychodzą ludzie nie tyle
Konsultacje filozoficzne, wbrew pozorom, nie są snobistyczną zachcianką dla bogaczy, chociaż najtańsze też nie są. Instytut Terapii Filozoficznej w Poznaniu za pół godziny konsultacji bierze 50 złotych, za godzinną rozmowę terapeutyczną – 100 złotych.
Prof. Tadeusz Bartoś za indywidualną, godzinną konsultację bierze 90 złotych. Filozof rozmawia też z grupami do 5 osób – wówczas koszt wynosi 60 zł od osoby za półtorej godziny spotkania.
ale wyraźnie łatwiej mu się myśli rozmawiając. Nie bez przyczyny mówi się, że filozofia
rodzi się w dialogu – przekonuje Piotr Wojciechowski.
I chociaż filozofia może pomóc, to nie należy oczekiwać, że taka osoba zastąpi psychologa. – Te dwie dziedziny w sensie teoretycznym się nie pokrywają – przyznaje prof. Bartoś.
O dobrym wpływie filozofii wiedzą już Niemcy, u których ta dziedzina jest bardzo popularna. Coaching filozoficzny, zwany również konsultacjami filozoficznymi, to rzecz znana m.in. w Niemczech czy USA. – W Niemczech to jest popularne. Tam "zawód" filozofa ma pewien prestiż. Klasa średnia jest tam bardziej rozwinięta niż u nas i chętnie o tym rozmawia. Niemcy, w przeciwieństwie do nas, mają na to czas i pieniądze. U nas jeszcze nie jest to popularne – przyznaje profesor Tadeusz Bartoś, filozof i etyk, a także konsultant filozoficzny.
